Reklama
Reklama

Znajomi zamartwiają się o Karola Strasburgera!

Karol Strasburger (66 l.) przeżywa teraz prawdziwy dramat. Przyjaciele nie wiedzą, czy ze śmiercią ukochanej żony kiedykolwiek się upora...

Śmierć Ireny Strasburger była ogromnym szokiem dla wszystkich.

Informacja o jej chorobie trafiła do mediów kilka miesięcy temu, ale aktor uspokajał, że z żoną jest wszystko w porządku i to nic poważnego.

"Stan żony aktora pogorszył się nagle, jeszcze latem byli wspólnie na wakacjach na Mazurach. Nawet Jerzy Bończak, z którym Karol gra w spektaklu 'Prawda' w warszawskim Teatrze Palladium, zaproponował mu, aby zrobił sobie przerwę. By nie grał komedii. Karol jednak się nie zgodził" - mówi informator "Super Expressu".

Reklama

Prowadzący "Familiadę" nawet nie chciał dopuszczać do siebie myśli, że z jego ukochaną Ireną może stać się coś złego.

Kilka dni temu stało się jednak najgorsze. Irena zmarła niespodziewanie w szpitalu.

Aktor jest załamany. I trudno się dziwić, bo żona była jego wielką miłością. Od trzydziestu lat byli niemal nierozłączni. Teraz Karol został całkowicie sam.

"Ona była jego najbliższa rodziną. Mieli tylko siebie. Nie doczekali się dzieci" - ubolewa znajomy gwiazdora.

Wyrazy współczucia!





pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karol Strasburger
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy