Krzysztof Ibisz grzmi na celebrytów, którzy ignorują wojnę. Kogo miał na myśli?
Oczy mediów na całym świecie skierowane są obecnie w stronę Ukrainy. 24 lutego wojska rosyjskie wtargnęły na teren naszego wschodniego sąsiada. Sytuacja jest bardzo poważna, a niewinni obywatele tracą życie.
Grono celebrytów, które postanowiło zabrać głos w sprawie ataku, stopniowo się powiększa. Krzysztof Ibisz również nie pozostał obojętny wobec dramatu Ukrainy i postanowił opublikować poruszające, acz dyscyplinujące, słowa na swoich social mediach.
Krzysztof Ibisz w swoim dosadnym poście na Instagramie zwrócił się do swoich obserwatorów. Poprosił, aby skupić się na poważnych sprawach i nie publikować nieprzemyślanych treści, a zastanowić się, co jest dla nas ważne w obliczu realnego zagrożenia.
Świat został podpalony... Obyśmy w tych dniach byli z Ukraińcami nie tylko tanim i łatwym słowem. Powstrzymajmy się od eksploatowania w mediach i na socialach nieważnych treści choć przez chwilę. Pochylmy się nad tym co istotne. Nad bezpieczeństwem, nad przyszłością , nad przemyśleniem tego co w życiu ważne. Nad tym, co możemy konkretnie zrobić, aby pomóc Braciom Ukraińcom i zapewnić sobie bezpieczeństwo w przyszłości
Wczoraj pisaliśmy o Annie Wendzikowskiej, która opublikowała na swoim profilu uwodzicielskie zdjęcia z kolejnych egzotycznych wakacji. Na fotkach Ania pręży się na pustyni w Namibii na tle zapierającego dech w piersiach pejzażu. Wakacyjne zdjęcia, w obliczu ukraińskiej tragedii, wywołały oburzenie na Instagramie. Wiele obserwatorów zarzuciło Annie, że wyjątkowo mogłaby się powstrzymać od publikowania seksownych ujęć.
Też uważacie, że tego typu fotki to przesada?
Zobacz też:
Minister spraw zagranicznych Ukrainy: Kijów pod ciężkim ostrzałem armii rosyjskiej
Wydała majątek, by wyglądać jak Pamela Anderson!











