Zdzisław Wasiak z Krapkowic cieszył się dużą sympatią wśród uczestników "Sanatorium". Niestety, nie udało mu się skraść serca tancerki Jadzi zwanej Operetką.
Po programie zaczęli randkować, zaprosił ją na zjazd harlejowców w Górach Sowich. Pandemia nie sprzyjała jednak spotkaniom. Znajomość nazwał "telewizyjną przygodą i odgrywaniem oczekiwanych od nich ról".
Ich drogi rozeszły się. Jadwiga tłumaczyła, że czuła ze strony Zdzisława chłód. Okazało się, że w jego życiu pojawiła się kobieta, która... jakiś czas temu odrzuciła jego zaręczyny.

Ale od początku...
Rok po śmierci żony Irminy sympatyczny senior poznał dużo młodszą partnerkę, w której się zakochał. Chciał spędzić z nią resztę życia i się oświadczył. Wybranka tłumaczyła mu jednak, że jest między nimi zbyt duża różnica wieku i nie widzi perspektyw na przyszłość.
Nie zdawałem sobie sprawy, że jestem za stary i może nic szczególnego sobą nie reprezentuję - opowiada Zdzisław "Rewii".
Rozstanie bardzo przeżył. Wpadł w depresję i rozpacz. Wsparcie w trudnych chwilach otrzymał od córki Agnieszki, która pomogła mu wyjść na prostą. Dokarmiała, zapraszała na wegańskie obiady.
Zdzisiek podniósł się po zawodzie miłosnym, wrócił do dawnej pasji - jazdy na motocyklach. Jeszcze raz postanowił zawalczyć o swoje szczęście i zgłosił się do "Sanatorium miłości".

Niepohamowany apetyt
W programie, jak wiadomo, nie znalazł towarzyszki życia, choć zaprzyjaźnił się z Jadwigą. Po zakończeniu show doszło do zaskakującej sytuacji: odezwała się do niego kobieta, która wcześniej... odrzuciła jego oświadczyny.
Spojrzała na niego z większym zainteresowaniem. Z uwagą śledziła jego losy w "Sanatorium miłości", dostrzegając w nim telewizyjną gwiazdę. Odezwała się do niego wczesną wiosną. Zaskoczenie zastąpiła radość. Zaczęli się spotykać, oswajać i lepiej poznawać - czytamy w "Rewii".
Choć Zdzisław do znajomości podchodzi już ostrożniej, nie wyklucza ponownych oświadczyn. Wie, że na "smakowanie szczęścia nigdy nie jest za późno".
Im jestem starszy, tym mam większy niepohamowany apetyty na życie - przyznaje.
Co ciekawe, odnowił również kontakt z Jadzią z "Sanatorium". Odwiedził ją ostatnio w Głuszycy razem ze swoją partnerką.










