Pytana o mężczyznę, który miał największy wpływ na jej życie, Magdalena Zawadzka zawsze wskazuje na Gustawa Holoubka.
"Jestem dumna, że ten nadzwyczajny, o niepowtarzalnej osobowości człowiek był moim mężem. Spotkanie z nim to pocałunek losu" - napisała we wstępie do książki "Gustaw i ja", którą wydała 5 lat po śmierci ukochanego.
Zanim pół wieku temu - 3 września 1973 roku - Magdalena przysięgła Gustawowi dozgonną miłość i wierność w Urzędzie Stanu Cywilnego w Zakopanem, musiała... rozwieść się z pierwszym mężem, Wiesławem Rutowiczem.
"Po rozprawie wyszliśmy z sądu, a Wiesio zażartował, że przynajmniej oddaje mnie w dobre ręce. Życzył mi jak najlepiej" - wspominała kilka lat temu w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Magdalena Zawadzka i Wiesław Rutowicz: Mieli nadzieję, że spędzą razem całe życie
Magdalena Zawadzka była na drugim roku studiów na wydziale aktorskim warszawskiej PWST, gdy na planie filmu "Późne popołudnie" poznała starszego od niej o 13 lat operatora kamery Wiesława Rutowicza. Przystojny szwenkier zrobił na 19-letniej studentce piorunujące wrażenie. Magda zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Po prostu straciła dla niego głowę. On również zwrócił na nią uwagę, zaczął ją adorować, co uważała za wyróżnienie, a zanim na planie filmu Aleksandra Ścibora-Rylskiego padł ostatni klaps, byli już parą.
Magda i Wiesław bardzo szybko zdecydowali się na ślub. Małżeństwem zostali wkrótce po premierze "Późnego popołudnia". O tym, że "jej" Wiesio, był - zanim się w niej zakochał - jednym z kochanków Kaliny Jędrusik, Magdalena Zawadzka nie miała pojęcia. Dowiedziała się o tym dopiero po rozwodzie. Dla niej najważniejsze było, że u boku operatora czuje się bezpiecznie i niczego jej nie brakuje do szczęścia. Miała nadzieję, że spędzą razem całe życie.
"To był dobry i prawy człowiek. Nasz związek był naprawdę udany" - opowiadała w wywiadzie, wspominając swe pierwsze małżeństwo.

Magdalena Zawadzka: Mąż przymykał oko na jej "romantyczne przygody"
Wiesław Rutowicz przez 8 lat przymykał oko na "miłostki" żony, która - co sama przyznała po latach - złamała niejedno męskie serce.
"Znajomi uważali, że jestem dziewczyną, która z premedytacją rozkochuje w sobie mężczyzn, pobawi się nimi, a potem ich rzuca" - napisała w autobiograficznej książce "Kij w mrowisko".
Nie jest tajemnicą, że pod koniec lat 60. Magdalena Zawadzka przeżyła krótką "romantyczną przygodę" z Tadeuszem Łomnickim, z którym zagrała w "Panu Wołodyjowskim". Mąż wybaczył jej romans z wybitnym aktorem...
Magdalena Zawadzka i Wiesław Rutowicz: Rozstali się w przyjaznej atmosferze
Gdy kilka lat później wyszło na jaw, że Magda zakochała się w Gustawie Holoubku, skapitulował. Uznał, że nie ma prawa zatrzymywać jej przy sobie, więc kiedy poprosiła go o rozwód, zgodził się zwrócić jej "wolność".
Magdalena i Wiesław rozstali się w zgodzie, po cichu, w przyjaznej wręcz atmosferze. Operator wkrótce potem spotkał kobietę, z którą założył rodzinę i która urodziła mu upragnionego syna. Pierwszą żonę do końca swoich dni (zmarł w 2004 roku) wspominał jako cudowną, ciepłą, serdeczną dziewczynę.
Magdalena Zawadzka: O pierwszym mężu może powiedzieć same dobre rzeczy
Magdalena Zawadzka wyznała kiedyś, że doświadczenia z pierwszego małżeństwa bardzo pomogły jej w drugim.
"Być może dzięki pierwszemu małżeństwu stałam się dojrzalsza, czujniejsza i potrafiłam docenić drugiego męża w sposób właściwy. I może moja miłość stała się przez to też dojrzalsza niż ta pierwsza, młodzieńcza, dziewiętnastolatki, całkowicie niedoświadczonej życiowo" - powiedziała w rozmowie z "Galą".
"O pierwszym mężu mogę powiedzieć same dobre rzeczy" - dodała.
Zobacz też:
Magdalena Zawadzka na oczach męża romansowała z Markiem Kondratem! Finał był zaskakujący
Gustaw Holoubek późno stworzył szczęśliwą rodzinę









