W listopadzie zeszłego roku do mediów trafiła informacja, że córka prezydenta podjęła pracę w jednej z najbardziej uznanych warszawskich kancelarii prawnych.
Było to o tyle sensacyjne, że Duda dopiero co skończyła studia, a do akurat tej kancelarii trudno się dostać osobom z nawet wieloletnim stażem.
Cóż, długo nie zagrzała tam miejsca. Po trzech miesiącach Kinga bowiem zrezygnowała z pracy.
"Po trzech miesiącach od rozpoczęcia nowej pracy, Kinga Duda postanowiła z niej zrezygnować. Wiadomość o zakończeniu współpracy przekazała za pośrednictwem portalu LinkedIn. Nie zamieściła jednak informacji o podjęciu nowej pracy" - donosi "Fakt".
Tabloid dowiedział się nieoficjalnie, że prezydentówna zamierza emigrować za pracą do Londynu!
"Córka Andrzeja Dudy miała dostać stanowisko w jednej z kancelarii prawnych w Londynie" - czytamy.
Rzecznik prezydenta niechętnie odnosi się do tych rewelacji...
"Pani Kinga Duda nie jest osobą publiczną, dlatego prezydent nie skomentuje tej sytuacji" - uciął krótko Błażej Spychalski w rozmowie z fakt24.pl.
Cóż, trzeba przyznać, że to dość zaskakujące informacje. W końcu partia, z której wywodzi się jej tata, głosiła że po objęciu przez nich rządów, Polacy zaczną masowo wracać z emigracji, by pracować w kraju.
Kinga najwyraźniej nie podziela ich optymizmu w tej kwestii...
***
