Gwiazdor filmu "Mamma Mia!" zaczął spotykać się ze Smith w 1994 roku i ma z nią dwóch synów: 13-letniego Dylana i 8-letniego Paris. Para pobrała się w 2001 roku. Brosnan wyznał teraz, że nadal z żoną szaleją na swoim punkcie i nie mają wątpliwości co do tego, że chcą spędzić razem resztę życia.
"Jestem w niej tak samo zakochany, jak wtedy, gdy ją poznałem. Często mówimy sobie komplementy. Keely jest bardzo dobra w tym, co robi - jako matka, przyjaciółka i partnerka. Doskonale wiem, kiedy powinienem jej przyznać rację i powiedzieć: Tak, kochanie. Przechodzimy razem przez dobre i złe chwile i, jeśli Bóg pozwoli, będzie tak do końca naszego życia" - powiedział aktor w wywiadzie dla magazynu "Frau im Spiegel".
Brosnan i Smith są obecnie w trakcie budowy swojego wymarzonego domu w Malibu w stanie Kalifornia i nie mogą się już doczekać przeprowadzki. Gwiazdor przyznał jendak, że proces budowy przysparza jemu i żonie dużo stresu.
"Budujemy dom naszych marzeń w Malibu. Związany z tym chaos można porównać do tsunami. Jednak jest to jak na razie największe i najpiękniejsze wyzwanie mojego życia" - wyznał 56-letni aktor.
"Sądzę też, że to szczególnie duże fizyczne i emocjonalne wyzwanie jak na mój wiek. W związku z tym, że stałem się starszym mężczyzną, czasem nie wystarcza mi na to wszystko energii" - dodał.









