Zachowanie ludzi na ulicy wciąż go dotyka. "Czuję się z tym dziwnie"
Krystian Ochman wychowywał się w Stanach Zjednoczonych, a do Polski zdecydował się przeprowadzić osiem lat temu. Ma więc porównanie, jak mieszka się za oceanem i w naszym kraju. W rozmowie z reporterką Pomponika zdradził, jakie dostrzega różnice w tej kwestii i gdzie najchętniej osiedliłby się w przyszłości.
Krystian Ochman pochodzi z rodziny o muzycznych tradycjach. Nic więc dziwnego, że sam również wybrał tę dziedzinę jako sposób na życie. Artysta nagrał trzy albumy, ma także za sobą występ w konkursie Eurowizji, a jakiś czas temu podjął się nowego wyzwania, jakim jest udział w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
W piątek, 5 września, zostanie wyemitowany pierwszy odcinek 22. edycji tego kultowego programu. Jak wypadnie Krystian Ochman? Przekonamy się już o 19:55, oczywiście w Polsacie.
2 września odbyło się specjalne spotkanie prasowe z gwiazdami programu, na którym była obecna nasza reporterka. W rozmowie z Pomponikiem Krystian Ochman wypowiedział się m.in. na temat różnic, jakie dostrzega w mieszkaniu w Polsce oraz Stanach Zjednoczonych.
Krystian Ochman od ośmiu lat mieszka w Polsce. Jak sam przyznał w rozmowie z Pomponikiem, zdążył już przywyknąć do wielu rzeczy.
"Ludzie tutaj są mniej zadowoleni, nie wszyscy oczywiście. Pogoda zmienia się co chwilę, nie dziwię się, że Polacy uwielbiają mówić o pogodzie, bo mamy zazwyczaj wszystkie sezony w jednym dniu" - wyznał, dodając jeszcze, że jego zdaniem nasze społeczeństwo jest trochę bardziej zamknięte niż Amerykanie. "Ale to ma zalety, jak i wady" - nadmienił i podkreślił, że najważniejszy jest balans.
To, co nieco przeszkadza Krystianowi Ochmanowi w Polsce, to spojrzenia ludzi na ulicy. Bywa bowiem, że są one krępujące. "Jakby cię nie lubili albo oceniali" - wyznał, dodając, że w Stanach Zjednoczonych nigdy mu się to nie przydarzyło.
"Czuję się dziwnie, gdy przechodzę przez ulicę i zawsze ktoś odwraca wzrok w moją stronę" - powiedział nam, przyznając jednocześnie, że po ośmiu latach mieszkania w Polsce już się do tego trochę przyzwyczaił.
Co ciekawe, w późniejszych latach, na emeryturze, chętnie przeniósłby się do... Hiszpanii. "Ja mogę tam [mieszkać - przyp. red.] do końca życia" - wyznał.
Zobacz też:
Wszyscy tyle czekali na "TTBZ", a tu takie nowiny. To wydarzy się już zaraz
Wreszcie do tego dojdzie! Tajemniczy Stefano Terrazzino snuje ślubne plany
Nieoczekiwanie Kaczorowska wyznała prawdę. Zwlekała z tym kilka miesięcy