Wrzesińska była pewna, że Przybora nie ma żony. Okłamał ją, żeby ją zdobyć
Jeremi Przybora – współtwórca kultowego "Kabaretu Starszych Panów" i autor tekstów setek polskich piosenek – słynął ze słabości do pięknych aktorek. Jedną z tych, które wdały się z nim w romans, była zaledwie 21-letnia wtedy Barbara Wrzesińska. Gdy dowiedział się, że została wyrzucona ze szkoły teatralnej, zaprosił ją na "casting". Historia ich burzliwego, zakończonego w atmosferze skandalu związku, dopiero niedawno wyszła na jaw.
Gdy Jeremi Przybora zaproponował Barbarze Wrzesińskiej wspólne wykonanie piosenki "Ach, ta ściana taka cienka" w jednym z telewizyjnych "Wieczorów Starszych Panów", nie przypuszczał, że młodziutka debiutantka zawładnie jego sercem.
Podczas transmitowanego na żywo występu Barbara ledwo mogła ustać na nogach. Była niemal pewna, że Przybora już nigdy jej nie zaprosi, bo zachowała się nieprofesjonalnie, wystawiając tym sobie nie najlepsze świadectwo.
Kilka dni później Jeremi jednak zadzwonił do niej i poprosił, by towarzyszyła mu na kolacji w obleganym wtedy przez artystów SPATiF-ie. Wyznał jej, że stracił dla niej głowę, i dodał, że na kobietę taką jak ona czekał całe życie.
Barbara na początku nie uwierzyła jego deklaracjom, ale szybko wpuściła starszego od niej o ponad 2 dekady poetę do swojego życia. Stali się nierozłączni.
Niemal co wieczór Przybora "porywał" Barbarę sprzed teatru, jechali taksówką do któregoś z modnych warszawskich lokali, gdzie zdarzało się im siedzieć do białego rana. Wrzesińskiej bardzo schlebiało, że kocha ją ktoś tej miary, co Jeremi – dżentelmen w każdym calu, nieprawdopodobnie utalentowany artysta i niezwykle czuły mężczyzna.
Pewnego dnia Wrzesińska dowiedziała się, że Jeremi zdradził ją ze znaną piosenkarką, Marią Koterbską. Zaczęła go unikać, nie odbierała telefonów, tłumacząc, że gdy dzwoni, ona akurat siedzi w wannie, bo się często kąpie.
W rozmowie z autorką książki "Żuan Don. Biografia Jeremiego Przybory" Wrzesińska potwierdziła, że – to jej słowa - "pławiła się w pianie codziennie, zatykała odpływ piętą, a kiedy woda wystygła, wypuszczała chłodną i dolewała gorącej", więc naprawdę nie słyszała dzwonka telefonu.
"Telefon zamontowany był w przedpokoju" - wspominała.
Nadszedł w końcu dzień, gdy do Przybory dotarło, że jego "sówka", jak nazywał Barbarę, nie kocha go już tak mocno, jak kochała jeszcze niedawno.
O ile Barbara Wrzesińska w końcu wybaczyła Jeremiemu romans z Koterbską, o tyle nie potrafiła wybaczyć, że przez dwa lata oszukiwał ją, twierdząc, że jest wolny od jakichkolwiek zobowiązań wobec innych kobiet. Wiedziała, że po rozwodzie z piosenkarką Marią Burską, z którą doczekał się córki Marty, ożenił się z redaktorką radiową Jadwigą Berens i ma z nią syna Konstantego, ale zawsze mówił o niej w czasie przeszłym, więc była przekonana, że owdowiał.
Wiadomość, że Iga Berens nie dość, że żyje, to w dodatku wciąż jest żoną Jeremiego, a zniknęła z jego życia tylko dlatego, że trafiła do zakładu w Kościanie, była dla Barbary szokiem. To właśnie zdecydowało, że pokazała mu drzwi, choć przysięgał, że rozwiedzie się z nieuleczalnie chorą Igą. Przez moment chciała dać mu szansę, ale – jak twierdzi dziś – utrzymanie ich związku graniczyłoby z cudem, więc wolała zakończyć go, zanim skoczyliby sobie do oczu.
Barbara Wrzesińska była pierwszą kobietą, która złamała Jeremiemu serce. Gdy znajomi donieśli mu, że spotyka się z "jakimś Włochem", napisał jedną z najsłynniejszych piosenek Starszych Panów "Już kąpiesz się nie dla mnie".
Źródła:
1. Książka M. Wilczek-Krupy „Żuan Don. Biografia Jeremiego Przybory”, wyd. 2023
2. Książka M. i G. Wasowskich „Kabaret Starszych Panów. Życiorys nieautoryzowany”, wyd. 2018
Zobacz też:
Barbara Wrzesińska nie miała szczęścia w miłości. Jej trzy małżeństwa skończyły się rozwodami
Największą miłością Przybory była Osiecka. Prawda o ich relacji wyszła na jaw po latach