Wojciech Mann wspomina pracę w Trójce
Wojciech Mann zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym jasno wyraził swoje zdanie na temat zmian w radiowej Trójce. Do spisania przemyśleń skłoniła go liczba osób, które obserwują jego profil. Okazało się bowiem, że jest ich akurat 333 tysiące.
"Siedzę tak sobie przed ekranem i nie za bardzo inteligentnie gapię się na moją stronę FB. Nagle... wraca mi myślenie i skojarzenie, gdyż zauważam informację, że obserwuje mnie 333 tys. internautów" - zaczął Wojciech Mann.
Dziennikarz wspomina, że kiedyś cyfra "3" była dla niego czymś więcej. Teraz, po zmianach, które przeszła redakcja, "rozmyślania o znaczeniu trzech trójek straciły sens". Mann był związany z Polskim Radiem do 2020 roku. Odszedł w atmosferze skandalu, solidaryzując się ze zwolnioną w trybie natychmiastowym Anną Gacek. Wspólnie prowadzili audycję "W tonacji Trójki".
Wojciech Mann o zmianach wprowadzanych przez partię rządzącą
Mann nie szczędził słów krytyki w kierunku rządzących, których nazwał "pisowską szarańczą".
Jeszcze jakieś 3 (!) lata temu byłby to pretekst do numerologicznych rozważań bądź szukania tajemnych znaków. Wszakże wtedy trójka była dla mnie nie tylko cyfrą, ale i "Trójką", czyli moim radiem. Jako że jednak pisowska szarańcza nie ominęła w swoim niszczycielskim pochodzie Myśliwieckiej, rozmyślania o znaczeniu trzech trójek straciły sens.
Później dziennikarz zaproponował, żeby wszyscy obserwujący go fani, wybrali się z razem z nim na nietypowy urlop... "Pozostaje jednak duma z tego, że moje istnienie internetowe zauważa tak duża grupa obserwatorów. Toż to przecież liczba niemal równa populacji Lublina, a nawet prawie Bydgoszczy! Powiem więcej - moglibyśmy poprosić Islandczyków, żeby wszyscy (wedle danych z 2020 r. jest ich 366 425), chociaż na trochę pojechali na wakacje poza wyspę, a my (czyli ja i obserwujący) byśmy sobie tam odpoczęli" - żartuje Mann.
Obiecuję, że potem oddamy im ich kraj możliwie niepopsuty. Pomożecie?
***
Zobacz także:
Nagrodzili "Szansę na sukces". Nie wspomnieli ani słowem o Wojciechu Mannie!?
Jarosław Jakimowicz ostro o Mannie. Porównał go do... rybki Nemo! Wspomniał też o Orłosiu
Wojciech Mann oburzony. TVP "wymazało" go w Opolu. "Przykład chamstwa Telewizji Polskiej"








