Wojciech Mann dwa lata temu rozstał się z Programem 3 Polskiego Radia, zwanym potocznie Trójką, po ponad 50 latach współpracy! Trudna decyzja była podyktowana solidarnością z dziennikarką muzyczną, Anną Gacek, która została zwolniona. Wspólnie prowadzili audycję "W tonacji Trójki".
Prezenter nadal jest aktywny zawodowo i spełnia się obecnie w niezależnym Radiu Nowy Świat.
Wojciech Mann o odwołaniu występu Stinga
Właściciel jednego z najbardziej rozpoznawalnych głosów w Polsce często daje upust emocjom w mediach społecznościowych i bez ogródek wyraża swoje opinie na ważne społecznie tematy. Nie odpuszcza też znanym osobom ze świata show-biznesu.
Ostatnio np. ostro skrytykował występ Edyty Górniak czy zakpił sobie z osobistego wywiadu z Moniką Richardson. Przyznaje, że często zastanawia się, czy powinien wychodzić poza ramy muzyki...
Trzeba bardzo uważać, żeby nie dać się ponieść zachwytowi nad sobą samym. Pojawiają się chwile refleksji, czy powinienem wychodzić poza prezentację muzyki, ale potem myślę, że każdy z nas wypowiada swoją opinię. Dlaczego mam nakładać sobie kaganiec, kiedy coś doprowadza mnie do furii albo denerwuje? Społecznościowy nurt facebookowy daje mi swobodę. Nikogo nie namawiam do złego, mówię, co myślę, można się z tym zgodzić albo nie
Dziennikarz musi przez to czasami mierzyć się z krytyką w sieci i parę razy zdarzyło mu się oberwać. Jaka jest jego metoda na hejterów?
Hejterów i ludzi, którzy programowo chcą komuś dokopać, jest pełno, a internet to ułatwia, bo daje anonimowość. Nie można dać się załamać negatywnej akcji przeciwko mojemu myśleniu. Jeśli powiem, że wojna jest złem, trudno się z tym nie zgodzić, a i wtedy pojawiają się tacy, którzy odpowiedzą: "Co pan gada". Parę razy w życiu oberwałem, ale nie były to rany śmiertelne
Na koniec Mann został poproszony o komentarz w sprawie odwołania występu Stinga na gali Wiktorów. Koncert brytyjskiego muzyka dla TVP bojkowali m.in. Maciej Stuhr, Monika Olejnik czy Mariusz Szczygieł.
Polityka z kulturą miesza się od dawna. Wolałbym prawdopodobnie, trochę według takiej starej niemodnej zasady, że swoje brudy pierzemy u siebie w domu, a nie publicznie, żeby Sting przez swoich doradców został uprzedzony, że np. będzie występował w telewizji, która jest przez część środowiska bojkotowana, i sam podjąłby decyzję. Jeśli ten głos płynie z Polski, zaczyna to wyglądać na pranie brudów na zewnątrz
Następnie przywołał w ramach przeciwieństwa występ Micka Jaggera w Warszawie, który został poinformowany o sytuacji wcześniej i wykrzyczał do publiczności, że jest za stary, aby zostać sędzią, ale nie jest za stary, aby zostać rockandrollowcem.
Zobacz też:
Lewandowski grał mecz z opatrunkiem. Kibice zamarli, gdy zdjął koszulkę!
Rusin gani Korwina na Insta za odrażające słowa: "Mariupol był ukraińską ustawką"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!












