Para pobrała się w tajemnicy przed mediami w maju tego roku. Dotąd żadna ze stron nie chciała komentować medialnych doniesień, aż do teraz - na łamach miesięcznika "Pani" Błachowie opowiedzieli o swojej relacji, ślubie i planach na przyszłość.
Aktor nie kryje, że to Agnieszka pierwsza go poderwała i wysłała wyraźny sygnał, że jest nim zainteresowana, na jednym ze spotkań wręczając tomik poezji "z podkreślonymi zdaniami". Po dwóch tygodniach zadzwoniła do niego - pracowała wtedy jako kelnerka w jednej z knajpek - i poprosiła, by "zabrał ją stąd, że chce nad morze". Aktor uległ...
"Nie wiem, czy gdyby Aga nie dała mi tego znaku, miałbym odwagę, żeby się nią zainteresować. (...) O 23.30 podjechałem po nią i o 4.17 byliśmy na plaży w Karwi. Ciemność, mrok morza połączony z mrokiem nieba - moment, kiedy zaciera się horyzont. (...) Poczułem i zrozumiałem - to była ta chwila, gdy zaiskrzyło coś, co się tliło" - relacjonuje Błach.
Co ciekawe, to również Agnieszka sprowokowała zaręczyny, pytając Wojtka wielokrotnie, "kiedy w końcu się zaręczy". On początkowo wahał się, nie wiedział, czy jego syn zaakceptuje tak młodą dziewczynę u jego boku. Gdy dostał zielone światło od Bruna, kupił pierścionek zaręczynowy.

Co w wywiadzie zdradza Agnieszka, 25-letnia studentka filologii angielskiej? Dziewczyna pochodzi z Bielska-Białej i od zawsze marzyła o aktorstwie - skończyła nawet prywatne studium w Krakowie, niestety do szkoły aktorskiej nigdy się nie dostała.
"Mam 25 lat i wiem, że wiele dziewczyn w moim wieku nie myśli o małżeństwie, ale ja tego właśnie pragnęłam" - tłumaczy Agnieszka Błach. "Pochodzę z tradycyjnego domu, w którym przestrzeganie zasad, tradycja, religia są bardzo ważne. Zawsze w niedzielę wszyscy szliśmy na mszę, potem był rodzinny obiad. Nie oceniam wyborów innych osób, ale my wzięliśmy ślub kościelny i dla mnie to było coś oczywistego".
Dziewczyna podkreśla, że chce jak najszybciej zostać matką. Choć Wojtek jest od niej starszy o 19 lat, na co dzień nie odczuwa różnicy wieku. Przyznaje jednak, że na początku był to spory problem.
"Nigdy wcześniej nie wyobrażałam sobie, że znajdę się w takiej sytuacji. Co prawda Wojtek świetnie wygląda, jest młody duchem, ma świeże spojrzenie na wiele spraw i zdecydowanie lepiej niż ja radzi sobie z komputerem. (...) Ale nie ukrywam - niepokoił mnie fakt, że Wojtek był wcześniej w różnych związkach i ma dziecko. Chciałam się nawet wycofać, uważałam, że nie powinnam się angażować, bo może za jakiś czas okaże się, że będę musiała mu powiedzieć: 'Przepraszam, ale nie dam rady, pomyliłam się'".
Momentem przełomowym okazało się poznanie przez Agnieszkę syna Wojtka - Bruna. Jej zdaniem to najmądrzejsze dziecko, jakie kiedykolwiek widziała. "Wtedy poczułam, że Wojtek jest tym mężczyzną, z którym mogłabym zajść w ciążę. I wcale nie musiałoby się to wydarzyć w jakiejś nieokreślonej przyszłości, bo jestem już na to gotowa. Wcześniej w ogóle o tym nie myślałam".
Zobacz również:

***
Zobacz więcej materiałów: