Na łamach "Faktu" muzyk i juror "Tańca z gwiazdami" postanowił zaapelować do pogrążonych w żałobie rodaków. Jego zdaniem to smutne, że doceniamy ludzi dopiero po śmierci.
- Prezydent Kaczyński miał ciężką prezydenturę. Jest późno, by mu oddać sprawiedliwość, człowiek orientuje się poniewczasie. Mam wyrzuty sumienia, bo byłem po tej drugiej stronie, a teraz widać, że to wszystko jest nie tak ważne - stwierdził na łamach tabloidu.
Muzyk ma nadzieję, że tragedia skłoni do refleksji nie tylko jego samego, ale również innych ludzi, dla których katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem była ogromnym wstrząsem.
- Tak bym sobie życzył, żeby ten moment refleksji trwał jak najdłużej - dodał.








