Reklama
Reklama

Władimir Putin wie, że jego dni są policzone?! Znawca Kremla mówi o końcu władzy!

Władimir Putin (69 l.) od wielu tygodni jest na ustach niemalże całego świata. Rosyjski dyktator na zawsze zmienił oblicze XXI-wiecznej Europy, bezprawnie najeżdżając na niepodległą Ukrainę. Wielu zastanawia się, kiedy w końcu jego bestialskie rządy dobiegną końca. Znawca Kremla mówi, kiedy zbrodniarz straci władzę...

Władimir Putin niemalże miesiąc temu dokonał zbrojnej agresji na demokratyczną Ukrainę. To wydarzenie wstrząsnęło niemalże całym światem, a widmo wojny wiszące nad Europą stało się faktem.

Mimo wszystko nikt chyba nie spodziewał się, że w XXI wieku droga dyplomacji zawiedzie i świat znowu będzie musiał mierzyć się z konfliktem zbrojnym, który większość z nas zna tylko z podręczników do historii.

Większość zastanawia się również, kiedy w końcu zostanie położony kres bestialstwu Putina. O jego brutalności mówiono już od dawna, jednakże dopiero teraz świat porządnie przyjrzał się jego działaniom.

Reklama

Putin ostro przeliczył się w swoich planach względem Ukrainy. Dyktator nie przewidział bowiem, że spotka się z tak zaciętym oporem, a inwazja na naszego wschodniego sąsiada nie będzie "wojną błyskawiczną" z szybkim zainstalowaniem rządu marionetkowego w Kijowie.

W zamian otrzymał niesłabnący przez tygodnie opór, a także dotkliwe sankcje, które niemalże doszczętnie zrujnowały już rosyjską gospodarkę. Putin nie schodzi jednak z tonu i nawet w przemówieniach do swoje narodu wciąż zrzuca całą winę na "Zachód".

Dni Putina na Kremlu są już policzone?

Plotkuje się, że Putin chce zapisać się na kartach historii i próbuje odbudować Wielką Rosję. Niektórzy twierdzą również, że 70-letni dyktator jest ciężko chory i tak naprawdę nie ma zbyt wiele do stracenia.

Politolog i publicysta Alesandre Adler, który zna część osób z otoczenia Putina, mówił na antenie RMF FM, że barbarzyńca choruje na Parkinsona, a jego bliscy współpracownicy (Szef Służby Wywiadu Zagranicznego Sergiej Naryszkin, minister obrony Sergiej Szojgu i rosyjski ambasador w Watykanie Aleksandr Awdejew) chcą go odsunąć od władzy. Pretekstem mają być jego problemy ze zdrowiem.

Te działania mają prowadzić do przygotowania opinii publicznej do tego, że już w lipcu Putin nie będzie prezydentem Rosji. Atak na Ukrainę miał tylko odsunąć w czasie utratę władzy przez Putina, której bardzo się obawiał.

Rosyjscy oligarchowie zaczynają się buntować

Poczynania Putina zaczynają przeszkadzać też rosyjskim oligarchom, którzy na sankcjach Zachodu tracą ogromne majątki. Nie od dziś również wiadomo, że to rosyjscy bogacze mają ogromny wpływ na politykę kraju.

Przeciwnicy Putina mieli już nawet wskazać jego następcę. Mówi się, że miałby nim być Aleksandr Bortnikow - dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Szef FSB podpadł ostatnio Putinowi po błędach w prognozach dotyczących wojny w Ukrainie.

Zobacz też:

Putin "w lipcu nie będzie już prezydentem Rosji". Jego choroba postępuje

Władimir Putin obawia się o życie! "Wymienia" 1000 współpracowników

Władimir Putin: Dni prezydenta Rosji są już policzone?! Wróżka: "Nie umrze we własnym łóżku"

Pomagamy Ukrainie. Ty też możesz

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy