O zaproszeniu wielkiej gwiazdy Wiśniewski myślał już od dawna - czytamy w "Rewii". O tym, że Michał Wiśniewski ma głowę do interesów wszyscy doskonale wiedzą.
Gwiazdor nie miał wątpliwości, że pomysł z płytą będzie strzałem w dziesiątkę, dlatego postanowił poinformować całą Polskę, że przygarnie Villas na Wigilię oraz pomoże jej nagrać płytę.
Najpierw napisał o tym na swoim blogu, a potem potwierdził publicznie w "Wideotece dorosłego człowieka". Osobiście zadbał, aby zdjęcia z Wigilii w jego domu trafiły do jednej z gazet.
To była scenka jak z filmu: szczęśliwa rodzina przy wigilijnym stole, choinka, prezenty... Nie pasował tylko jeden element... - wyraz twarzy Violetty Villas.
W dobre intencje Wiśniewskiego nie wszyscy chcą już wierzyć. Na jednym z portali internetowych ktoś napisał: "Coś mi tu śmierdzi. Wiśniewski czuje interes".
Czy już za chwilę okaże się, że Violetta Villas nie chce znać Michała Wiśniewskiego i tak jak poprzednich swoich "zbawicieli" nazwie go oszustem i obrzuci błotem?







