Magda Gessler w kolejnym sezonie "Kuchennych rewolucji"
Magda Gessler za sprawą "Kuchennych rewolucji" zyskała w Polsce sławę i niezwykłą popularność. Dziś jest jedną z największych gwiazd gastronomii i oprócz doglądania swoich restauracji regularnie występuje na antenie TVN .
Program, w którym właściciele lokali serwujących dania kuchni całego świata pod czujnym okiem 72-latki próbują przywrócić do życia swój upadający biznes, wciąż cieszy się zainteresowaniem, chociaż nie wszyscy zyskują na udziale w reality show.
W całym kraju nie brakuje restauracji, którym metamorfoza zaproponowana przez Magdę Gessler nie wyszła na dobre.
Magda Gessler rozczarowana kolejną restauracją
W jednym z najnowszych odcinków "Kuchennych rewolucji" doszło do zaskakujących scen. Tym razem metamorfoza zakończyła się wielkim rozczarowaniem dla... samej Magdy Gessler.
Właścicielka restauracji "Domowe obiady u rudej" w Myśliborzu serwowała swoim gościom dania szeroko pojętej kuchni polskiej. Niestety lokal nie cieszył się zainteresowaniem, dlatego trafił do programu stacji z Wiertniczej.
Magda Gessler bez zdziwienia przyjęła zaistniałą sytuację - żadne z dań zaserwowanych przez kucharza nie spełniało standardów.
"Najgorszy barszcz, jaki w życiu jadłam. Nie mam pojęcia, coś ty zrobiła z tymi burakami" - oceniła 72-latka.
"Nikt, kto się szanuje w restauracji, nie używa tak niskiej jakości produktów. Współczuję tym, którzy to muszą jeść" - dodała przed kamerami.
Zgodnie z ideą programu gwiazda TVN zaproponowała szereg zmian. Po pewnym czasie wróciła na miejsce, by ocenić rezultat.
Restauratorka zgłosiła się do "Kuchennych rewolucji" z jednego powodu
Szybko okazało się, że restauracja wciąż nie przynosi spodziewanych zysków. Jak przekazała Magdzie Gessler pani Basia, lokal nie miał regularnych godzin otwarcie, przez go goście odbijali się od drzwi.
"Ty dyktujesz warunki! Miałaś to zmienić i zarobić pieniądze! Przy tych smakach masz szansę na sukces, bo te dania są bardzo smaczne!" - mówiła prowadząca.
Wygląda na to, że właścicielka nie wzięła do siebie rad kulinarnej celebrytki. W sieci można przeczytać masę negatywnych komentarzy dotyczących jadłodajni.
"Dalej podaje (...) co wcześniej, nic nie ma z dań Magdy Gessler. Jej chodziło tylko o remont, a nie o nowe dania" - irytuje się jeden z gości.
"Właścicielka chyba się pogubiła. Szkoda" - dodał kolejny.
"Tylko dla remontu się zgłosiła, przykre" - komentuje internauta.
Okazuje się, że nawet wiedza i doświadczenie Magdy Gessler nie są w stanie uratować lokalu, bez wystarczającego zaangażowania ze strony właściciela.









