To są czasy, które od wszystkich wymagają innego spojrzenia na to, co się wokół nas dzieje. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Weronika Rosati, która obecnie przebywa z córką w Los Angeles i nie wiadomo, kiedy wróci do Polski.
W tej trudnej sytuacji aktorka przestrzega, żebyśmy nie zapominali o innych. Kilka dni temu pani Weronika w mediach społecznościowych opublikowała przejmujący apel.
Zwróciła uwagę na dramatyczną sytuację osób, które w czasach kwarantanny oraz kategorycznych apeli władz o pozostanie w domach, są ofiarami przemocy domowej.
"Chciałam zwrócić uwagę na problem wzrostu przemocy domowej w tym czasie. Ofiary są w pewnym sensie zamknięte ze swoimi oprawcami w domach" - podkreśla Weronika Rosati, nie kryjąc przy tym emocji.
"Chciałabym wszystkim ofiarom przemocy domowej, które mnie teraz oglądają, powiedzieć, żeby mimo wszystko zgłaszały to na policję. Oraz żeby nie dały się sterroryzować, nie pozwoliły na znęcanie się nad nimi" - dodała aktorka.
W ubiegłym roku Weronika oskarżyła o stosowanie przemocy swojego byłego partnera i ojca swojej córki, ortopedę Roberta Śmigielskiego.


***Zobacz więcej materiałów wideo:








