Ostatnie trzy lata były dla aktorki dramatyczne.
Wszystko przez batalię sądową, jaka toczyła się między nią a ojcem jej syna Borysa (4 l.).
Były partner żądał wyłącznej opieki nad malcem z miejscem zamieszkania przy ojcu.
Z tego powodu Weronika częściej niż na filmowym planie pojawiała się na korytarzach Sądu Rejonowego w Poznaniu.
"Była kłębkiem nerwów, miała problemy ze snem" - zdradza "Na Żywo" jej znajoma.
Teraz Weronika może odetchnąć z ulgą...
"Latek zmienił zdanie. Już nie zamierza odebrać jej synka. Krzysztof w lipcu wziął ślub, a jego żona wkrótce urodzi mu kolejnego potomka.
Skupił się całkiem na nowej rodzinie i nie straszy już Weroniki tym, że to on zamieszka z Borysem" – mówi znajoma aktorki.
Sporną kwestię para zamierza uregulować prawnie na najbliższej rozprawie. Ta decyzja wyciszyła wrogie emocje między rodzicami.
Weronika przestała ograniczać Krzysztofowi kontakt z synem, co niedawno miało miejsce.
"Teraz Latek może odwiedzać go wtedy, kiedy chce" – opowiada kolega obojga.
Jedynym ograniczeniem jest fakt, że Weronika dzieli życie między Poznań a Warszawę, dokąd dojeżdża na plan serialu „Piąty stadion” i gdzie czeka na nią jej nowy partner – słoweński reżyser Mitja Okorn.
Kiedy ona pracuje, to on zajmuje się Boryskiem.
Latek także na stałe mieszka w stolicy, więc pewnie wkrótce, odwiedzając Borysa, pozna nowego faceta Weroniki.
Wiele wskazuje na to, że wreszcie w życiu Książkiewicz i Latka zapanował spokój, a ich syn przestał być narzędziem w walce między rodzicami.
Szkoda, że trwało to tyle czasu...
Zobacz również:
