Aktor, znany z serialu "Skazany na śmierć", zaproszony został na Festiwal Filmowy do Petersburga. W oficjalnym oświadczeniu wystosowanym do dyrekcji wyznał jednak, że jest gejem i nie może zaakceptować polityki homofobicznej Rosji.
"Dziękuję za zaproszenie. Jednak jako gej jestem głęboko poruszony podejściem i traktowaniem przez rosyjski rząd homoseksualistów" - napisał.
"Zostałem zaproszony na Międzynarodowy Festiwal w Petersburgu, ale sytuacja w Rosji i to, jak traktuje się tam osoby innej orientacji, jest nie do zaakceptowania i nie mogę uczestniczyć w tak radosnym wydarzeniu, które odbywa się w kraju zabraniającym ludziom, takim jak ja, ich podstawowych praw do życia. Jako gej jestem zmuszony zrezygnować z wizyty w Rosji".
Przypomnijmy, że plotki o odmiennej orientacji aktora pojawiały się już wielokrotnie. Jego partnerem miał być Luke McFarlane. On sam temu zaprzeczał w wywiadach: "Nie jestem gejem" - podkreślał, tłumacząc jednocześnie, że plotki nie są dla niego krzywdzące.
"Jeżeli ktokolwiek chce mnie sobie wyobrazić z kobietą lub mężczyzną, to mi to nie będzie przeszkadzać, tak długo jak taka osoba będzie oglądać serial".
Zobacz również:
