Reklama
Reklama

Wałęsowie zamartwiają się o Marię Wiktorię!

Czy Maria Wiktoria Wałęsa (31 l.) przestanie kiedyś być ciężarem dla sławnych rodziców?

Największa celebrytka w rodzinie byłego prezydenta w ostatnich latach zaczęła sprawiać coraz więcej problemów.

Do tej pory sen z powiek Lechowi i Danucie spędzali głównie synowie.

Ojciec licznej rodziny długo łudził się, że z córkami jest mniej kłopotów. Magdalena, Anna i Brygida utwierdzały go w tym przekonaniu.

Od pewnego czasu Lech coraz częściej myśli z trwogą o Marii Wiktorii.

"Jej niezależność i swobodny sposób bycia wyprowadziły go z równowagi. Wiele zdrowia stracił, gdy okazało się, że jej chłopak, Patryk, jako recydywista, za prowadzenie samochodu po pijaku został skazany na cztery miesiące pozbawienia wolności. Jednak czara goryczy przelała się, gdy ojcu przyszło zapłacić grzywnę za córkę, która nie prowadziła sprawozdań finansowych z działalności swojej firmy" - czytamy w "Rewii".

Reklama

Przypomnijmy, że firma miała zajmować się sprzedażą ubrań na imprezy, a w efekcie zrodziła górę długów. Za sam niezapłacony czynsz ojciec musiał zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych!

Nie trudno się domyślić, że to wszystko nieźle rozwścieczyło Lecha, który kolejny raz musiał ratować Marię z opresji.

"Wszystko spadło na rodziców. Przyzwyczaili się już płacić rachunki za swoje pociechy. Mówiono, że gdyby nie nazwisko, Maria Wiktoria mogłaby nawet trafić do więzienia" - zdradza tygodnikowi znajomy rodziny. 

Sama Marysia nie traci dobrego samopoczucia. Niedawno znów zajęła się biznesami. Ty razem jednak założyła fundację.

Ciekawe, czy tym razem nie zapomni o prowadzeniu sprawozdań finansowych?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maria Wiktoria Wałęsa | Lech Wałęsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy