"Ja się badam, ponieważ jestem obciążona genetycznie, zarówno ze strony ojca, jak i matki wszyscy umierali na nowotwór" - wyznaje 34-letnia aktorka "Super Expressowi". "Badam się również dlatego, że jestem mamą trójki dzieci i chciałabym się ustrzec przed chorobą" - dodaje.
Jej najmłodszy syn nie skończył jeszcze roku. Dlatego mimo że Przybylska stara się o siebie dbać, przyznaje, że wciąż brakuje jej czasu na sen. "Przespać 12 godzin jednym ciągiem... Czekam na ten dzień. Na razie mały nie daje mi przespać całych nocy" - mówi.
Deklaruje, że do pracy zawodowej planuje wrócić za dwa lata, kiedy jej mąż, Jarosław Bieniuk, porzuci karierę piłkarza. "Myślę, że to są jego ostatnie dwa lata w piłce nożnej, bo na tyle podpisał kontrakt. A potem podpalę wszystkie jego koszulki i zrobię huczną imprezę" - śmieje się.
Czytaj więcej:









