Roman Kostrzewski z zespołu KAT nie żyje. Kim był?
Roman Kostrzewski zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Z zespołem Kat nagrał wiele płyt. Ogólnopolski rozgłos przyniosło mu recytowanie Biblii satanistycznej Antona Szandora LaVeya. Protestowały wówczas środowiska kościelne, oskarżano go o propagowanie satanizmu.
Wśród fanów był niemal czczony, szczególnie za teksty, w których nie brakowało odniesień do magii i okultyzmu. Sam siebie nazywał "satanistą". Jedną z jego największych fanek była znana z antyszczepionkowych poglądów Violetta Kołakowska, matka dzieci Tomka Karolaka.
Po śmierci Kostrzewskiego zdradziła na Instagramie, że wokalistka był jej... stryjem, który w dzieciństwie "nosił ją na barana" i zastępował ojca. Ceniła go przede wszystkim za nietuzinkowość i "satanistyczne" teksty.
Roman Kostrzewski. Byłeś legendą polskiego metalu, zdolnym kompozytorem i tekściarzem. Dla mnie jednak byłeś przede wszystkim dobrym ciepłym i bardzo mądrym człowiekiem, który jako jedyny mnie rozumiał w tej naszej, jak to miałeś w zwyczaju mówić pięknie, "wielobarwnej rodzinie" - wspomina Violetta w mediach społecznościowych.

Roman Kostrzewski z zespołu KAT nie żyje. Kołakowska wspomina: byłeś jak ojciec zastępczy
Violetta Kołakowska podkreśla swoją ogromną więź z "Romkiem" oraz odmienność, która ponoć zawsze ich łączyła. Twierdzi, że Kostrzewski niesłusznie przedstawiany był jako satanista. Prywatnie zapamiętała go jako ciepłego człowieka i poetę.
Byliśmy zawsze inni i dzięki Tobie czytałam to jako zaletę. Wdzięczna za to, że mogłam obserwować tak barwną postać i zawsze byłam dumna z tego, że mam takiego stryja. Romek był wrażliwym poetą, a nie żadnym "satanistą", jak to było przedstawiane publicznie. Te łatki, zresztą często wymyślnie nam przyklejane, najczęściej nie mają nic wspólnego z prawdziwym obrazem człowieka. Okręt Twój płynie dalej, gdzieś tam... Na zawsze w moim sercu. Do zobaczenia Romeczku.
Na Stories Violetta Kołakowska dodała, że Roman Kostrzewski po śmierci jej ojca był dla niej jak "ojciec zastępczy". Jego śmierć jest dla niej "pewnym dopełnieniem".
To bardzo dla mnie trudne, mimo że wiem wiele na temat przejścia, duszy i wcieleń. Tu z ziemskiego i ludzkiego doświadczenia to moment dla mnie bardzo ważny. Pracuję bardzo intensywnie z rodem, a śmierć Romka jest tego pewnym dopełnieniem. Dzielę się tym z wami, bo to dla mnie ważne.
Roman Kostrzewski legendą metalu
O śmierci Romana Kostrzewskiego (posłuchaj!) poinformowali na Facebooku członkowie Kat & Roman Kostrzewski.
"Stało się to, czego przez długi czas nie chcieliśmy dopuścić do świadomości, liczyliśmy, że sprawy potoczą się inaczej, a zamiast tej informacji przeczytacie informację o zbliżających się koncertach albo premierze płyty. Z wielkim smutkiem i pogruchotanymi sercami informujemy, że dziś odszedł od nas Romek. Zasnął spokojnie, otoczony dobrą opieką i bliskimi. Już go nie boli. Do zobaczenia w Piekle Przyjacielu!" - czytamy na Facebooku.
Roman Kostrzewski to jeden z najważniejszych przedstawicieli polskiego metalu. Wraz z Katem koncertował u boku Metalliki i Iron Maiden.
Od kilku lat muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi, a w ostatnim czasie z chorobą nowotworową.
Z tego powodu był zmuszony odwołać zaplanowane koncerty zespołu Kat & Roman Kostrzewski. Wokalista wówczas informował fanów, że czeka go zabieg, przez który będzie musiał odpocząć od sceny. Przyjaciele ze świata metalu w lipcu 2021 roku zorganizowali specjalny koncert, którym chcieli wesprzeć muzyka.
Artysta wychował się w domu dziecka, co, jak sam przyznawał, odcisnęło piętno na jego późniejszych tekstach i światopoglądzie. W jego tekstach przewijał się bunt przeciw Bogu, magia i okultyzm. Był rozwiedziony. Doczekał się czwórki dzieci: Natalii i Carmen oraz Natana i Juliana.
Zobacz też:
"Wypadek" Karolaka. Kim jest "żona" aktora, która rzekomo zginęła?
Kołakowska: LGBT to sekta. Zostawcie nasze dzieci
Część pielęgniarek i położnych straciło na Polskim Ładzie









