Nie chcieli znać płci dziecka do ostatniej chwili, by mieć niespodziankę. Udało się. Hubert Urbański (45 l.) i jego żona aktorka Julia Chmielnik (30 l.) ponownie zostali rodzicami, ale gdy okazało się, że na świat przyszła dziewczynka, trudno było mówić o zaskoczeniu.
Dziennikarza śmiało można nazwać "babskim królem". 11 sierpnia Julia Chmielnik urodziła ich drugą już córkę. Dwa lata temu na świat przyszła Stefania. Ale pan Hubert ma jeszcze dzieci z pierwszego małżeństwa - 16-letnią Krystynę i 21-letnią Marię.
Jak twierdzą przyjaciele domu, po trzech dziewczynkach w duchu liczył na syna. Ale tak naprawdę ważne było dla niego tylko to, żeby dziecko urodziło się zdrowe.
Do porodu wcześniej starannie się przygotowali. Gdy nadszedł termin, pan Hubert ulokował się z żoną w specjalnym szpitalnym apartamencie. Asystował również przy porodzie, a po nim otoczył swoje panie największą troską i czułością.
Gdy tylko mama z córeczką lepiej się poczuły, w szpitalu natychmiast pojawiły się jej starsze siostry, mama pani Julii oraz rodzice pana Huberta, żeby pogratulować szczęśliwym rodzicom.
Przy okazji rozgorzała też gorąca dyskusja nad tym, jakie imię powinna dostać dziewczynka. Propozycji padło tak wiele, że wciąż jeszcze nie zapadła decyzja. Jednak ostatnie zdanie należy do pana Huberta i pani Julii.
MP
