Po ujawnieniu informacji o zatrzymaniu Cezarego P. na polskich celebrytów padł blady strach.
W końcu nieprzypadkowo określano go mianem "dilera gwiazd". Ponoć w jego notesie znajduje się ponad 100 nazwisk osób znanych ze ścianek, programów telewizyjnych i okładek gazet.Na razie z tej gigantycznej ilości nazwisk poznaliśmy zaledwie kilka. Najbardziej rozpoznawalna była 36-letnia aktorka z "Na Wspólnej" i "Ojca Mateusza" (rozprowadzała narkotyki). Teraz do tego grona dołączyła kolejna osoba, którą najlepiej będą kojarzyć widzowie stacji TTV. Kobieta współprowadziła tam jeden z programów. Jej nazwisko padło w kontekście innego dilera, Piotra S. Okazało się bowiem, że Cezary P. obsługiwał tylko "grube ryby", a mniej znane osoby, czyli nieco biedniejsze podsyłał koledze..."On obsługiwał tylko najbogatszych. Płotki odsyłał do Piotrka. Interesował się tylko grubymi rybami ze świecznika" - zdradził informator "Faktu".Szefowie TTV odcinają się od całej sytuacji, informując że zamieszana w sprawę gwiazdka już u nich nie pracuje."Ona od marca br. nie pracuje w TTV. O sprawie nic nie wiemy" - poinformowała tabloid Lidka Kazen, dyrektor programowa TTV.
Myślicie, że nazwiska "grubych ryb" też w końcu wypłyną?









