Twórca oryginalnych futer, z którego usług korzystają m. in. Zenek Martyniuk i jego żona Danuta, nie kryje, że odkąd w jego życiu pojawił się stylista Kamil Bieła, on przeżywa drugą młodość i wreszcie czuje się naprawdę szczęśliwy.
Warmia zamiast Zanzibaru
Aktualnie przebywają na wakacjach. W tym roku na miejsce swojego wypoczynku panowie - w przeciwieństwie do większości naszych rodzimych gwiazd - wcale nie wybrali modnego Zanzibaru czy Meksyku.
Postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia moich stałych klientów, którzy mieszkają na boskiej Warmii nad samym jeziorem Dadaj. Już pierwszego dnia wiedzieliśmy z Kamilem, że to był doskonały wybór. Mamy tu prawdziwy raj! Nieskażona cywilizacja natura, soczysta zieleń, magnetyczny Dadaj i pyszne, ekologiczne jedzonko! Ryby prosto z jeziora, świeże warzywa, owoce, sery i jaja od lokalnych gospodarzy

Zamyka się w klasztorze
Okazuje się, że król życia po roku wytężonej pracy szuka wytchnienia od zgiełku wielkiego miasta.
Kto by podejrzewał, że projektant kolorowych futer potrzebuje od czasu do czasu zamknąć się w klasztorze, by odnaleźć upragniony spokój i wyciszenie?
"Nie powinno osądzać się człowieka po pozorach" - dodaje.

Ja wszystko robię w życiu na sto procent. Jak haruję, to do upadłego, jak się bawię, to do świtu, a jak wypoczywam - to też na maksa. Na Warmii odnalazłem wszystko to, czego potrzebuję na urlopie. Na odludziu u przyjaciół mogę wyspać jak młody bóg (kocham pianie kogutów), pomedytować, poczytać poezję... Tak, tak, uwielbiam Herberta, Szymborską, Poświatowską, a przede wszystkim Zuzannę Ginczankę, niedocenianą poetkę żydowskiego pochodzenia. Miłością do odlotowych strof zdążyłem już zarazić mojego Kamila. Siadamy sobie w ogrodzie i oddajemy się lekturze. To nas kompletnie relaksuje

Poezja i żagle
Panowie na wakacjach nie samą poezją oczywiście żyją. Aktywny wypoczynek również im odpowiada. Kochają pływać w krystalicznie czystym i ciepłym Dadaju przy zachodzie słońca. Grają też w ping-ponga, żeglują i bawią się z psami. "Naprawdę nie trzeba lecieć na Zanzibar, żeby naładować akumulatory" - zapewnia Gabriel Seweryn.
Cudze chwalicie, swego nie znacie! Ruszcie się do Biskupca, Lidzbarka Warmińskiego, Ramsowa czy Wipsowa. Szczególnie polecam Starą Rybaczówkę w Najdymowie nad Dadajem. To nieziemska miejscówka i do tego jeszcze prowadzą ją fantastyczni ludzie


***








