Reklama
Reklama

Tygodnik ujawnia, co stało się w domu Joanny Brodzik i Pawła Wilczaka. Reakcja aktora uratowała sytuację!

"Dobry Tydzień" donosi, że zanim "świat się zatrzymał", Joanna Brodzik (47 l.) była zdruzgotana i myślała o rozstaniu. Czas spędzony z bliskimi pomógł jej jednak odkryć, że to oni są wszystkim...

Wilanowski park świecił pustkami. Wśród budzącej się do życia zieleni w pośpiechu przemykali nieliczni przechodnie. 

Na krótką wyprawę z psem wybrali się także Joanna Brodzik i Paweł Wilczak (54) l. z synami, Jankiem i Frankiem (11 l.).

Uzbrojeni w rękawiczki i maseczki cieszyli się słońcem i swoim towarzystwem.

Gdy aktorka schodziła ze stromej skarpy, ukochany podał jej pomocną dłoń.

To zwyczajny, a jednak zaskakujący obrazek.

Miesiąc temu nic nie wskazywało na to, że jeszcze zobaczymy ich razem. 

Reklama

Na planie „Pana T.” Paweł zauroczył się młodszą koleżanką, Marią Sobocińską (26 l.). 

"Utalentowana, piękna, bezkonfliktowa" – zachwycał się aktorką oszczędny w prawieniu komplementów Wilczak.

Paparazzi przyłapali parę na wspólnie spędzonej nocy. Plotki o romansie zabolały Asię. 

"Paweł widział, ile przysporzył jej cierpienia. Dotarło do niego, że przez egoistyczny poryw serca położył na szali całe ich wspólne życie. Szybko zakończył znajomość – to był pierwszy krok, by ocalić rodzinę" - donosi "Dobry Tydzień". 

Dzięki terapii, na którą uczęszczali, nauczyli się ze sobą rozmawiać, a przymusowa izolacja dała im ku temu wiele okazji.

"Skupienie na życzliwości, odpowiedzialności i wzajemnym wsparciu wydaje się teraz najistotniejsze" – napisała niedawno Joanna.

Dodała także, że bardzo pomogło jej wyrzucenie z siebie kłębiących się emocji: frustracji, zniecierpliwienia, niepokoju o przyszłość. 

Gdy zasiedli we czwórkę do świątecznego śniadania, widziała jak ich synowie są szczęśliwi.

"W pewnej chwili w wychowaniu chłopców ważniejszą rolę ma mężczyzna. Ojciec to jest przygoda, ale też pokazywanie granic" – tłumaczyła.

Sama dorastała bez taty. Wie, co znaczy jego brak. Dlatego skorzystała z rad swojej ulubionej autorki, Brené Brown, i kieruje się wiarą i intuicją. 

A ona podpowiada jej, że rodzina zasługuje, by dostać kolejną szansę.

***

Dobry Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy