Reklama
Reklama

Tomaszewska wstrząśnięta śmiercią kolegi. "Takiej drugiej osoby nie będzie"

Małgorzata Tomaszewska mocno przeżyła śmierć Marka Kaczorka. Prezenterka udzieliła wywiadu i opowiedziała o koledze z planu, który nie tylko zajmował się oświetleniem, ale był spoiwem całej ekipy.

W ubiegłym tygodniu do mediów trafiła informacja o śmierci jednego z członków obsady "Pytanie na śniadanie". Szybko okazało się, że to Marek Kaczorek, który w programie był odpowiedzialny za oświetlenie.

Wiadomość wstrząsnęła pracownikami TVP, a informacje o śmierci przekazała Katarzyna Cichopek. Okazuje się jednak, że mężczyzna był blisko związany z prowadzącymi program, w tym z Idą Nowakowską, która obiecała pomoc rodzinie kolegi.

Reklama

Małgorzata Tomaszewska o Marku Kaczorku

Także Małgorzata Tomaszewska mocno przeżyła śmierć kolegi z pracy. W wywiadzie udzielonym portalowi Plejada porównała odejście Marka, do straty osoby z rodziny. 

Opowiedziała także, jak ważny był dla wszystkich kolega. Choć widzowie nie mieli okazji go poznać, w ekipie był osobą, która łączyła innych. Ponadto często organizował spotkania, na których zjawiali się wszyscy. 

Tomaszewska wyznała także, że śmierć kolegi z pracy była nagła i nikt nie wiedział o problemach, z jakimi się mierzył.

Zobacz też:

Te światowe marki modowe już nie handlują w Rosji!

Władimir Putin ma jeszcze dwóch synów?! Zaskakujące, co ujawniła autorka książki o dyktatorze

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

Prezydent Andrzej Duda w Londynie. Spotkanie z Borisem Johnsonem




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Tomaszewska | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama