Tomasz Stockinger gorzko o emeryturze i Polskim Ładzie: "Rządzą od jednej klapy do drugiej..."

Oprac.: Rozalia Zając

Tomasz Stockinger
Tomasz StockingerJustyna RojekEast News
Pierwszy powód jest taki, że nie wyobrażam sobie siedzenia w domu, bo to by dla mnie oznaczało, że nie jestem potrzebny. Chyba najbardziej boję się tego uczucia, że jestem nieprzydatny. Przy wszystkich mankamentach tego zawodu aktorstwo daje możliwość, że można pracować, że nadal są role, bo ktoś musi grać dziadków czy pradziadków. Poza tym, jeżeli aktor czuje, że jest potrzebny ludziom, to jest to dodatkowa siła, która uskrzydla - powiedział w wywiadzie.
Choć mam oczywiście jakieś tam oszczędności, to emeryturka jest na tyle mała, że gdybym miał samą emeryturkę, to właściwie byłaby głodowa sytuacja - wyjawił.
Mówimy o kilku procentach, jakichś 100 zł. Ludzie sceny i estrady nie byli do tej pory zaopatrzeni w jakiś system. W przeszłości, jeszcze za PRL-u, były takie możliwości, że podatnik sam odprowadzał dodatkowe składki, w zależności od zarobków. Gdyby był klarowny system, to byłoby inaczej. Chciałoby się te składki powiększone odprowadzać, co później skutkowałoby jakąś przyzwoitą emeryturą. Obecnie ciągle są jakieś rewolucje - opowiedział w "Plejadzie".
Śmiem podejrzewać, że to będzie kolejna klapa, bo rządzący właściwie rządzą od jednej klapy do drugiej... - zakończył.
Tomasz Stockinger
Tomasz StockingerRadoslaw NawrockiAgencja FORUM
Tomasz Stockinger jest synem Barbary Barskiej, która w latach 40. XX wieku występowała w zespole wokalnym Siostry Triola
Tomasz Stockinger jest synem Barbary Barskiej, która w latach 40. XX wieku występowała w zespole wokalnym Siostry TriolaAndreas Szilagyi MWMedia
Tomasz Stockinger
Tomasz StockingerPaweł WrzecionMWMedia
Julia Kamińska o rozstaniu i reakcji rodziny na publikacje o tym!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?