Reklama
Reklama

Tomasz Lis dostał kolejny cios! Pojawiły się fatalne wieści dla dziennikarza. Potwierdzili najgorsze

Tomasz Lis niespodziewanie po dziesięciu latach pracy w "Newsweeku" stracił posadę redaktora naczelnego. Lawina spekulacji dotycząca przyczyn zwolnienia dziennikarza ruszyła i skończyła się wybuchem prawdziwej bomby, jaką okazał się artykuł, w którym zaczęły mówić osoby pracujące z Lisem. Pojawiły się m.in. zarzuty o mobbing...

Tomasz Lis to jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w kraju. Przez lata zdobywał popularność dzięki pracy w telewizji. Po nadejściu "dobrej zmiany" pożegnał się z TVP. 

Od tamtej pory nie udało mu się już powrócić na wizję, ale za to mógł skupić się niemal całkowicie na pracy w redakcji "Newsweeka", którym kierował przez dekadę. 

Jakiś czas temu musiał jednak pożegnać się także i z tą posadą. Press.pl dotarł do informacji, z których wynikało, że trwa postępowanie dotyczące mobbingu oraz innych negatywnych zachowań wobec byłych podwładnych, jakich miał dopuszczać się Tomasz Lis. 

Reklama

Potem pojawił się tekst Szymona Jadczaka dla wp.pl, w którym dziennikarz rozmawiał z kilkudziesięcioma osobami, które z Lisem pracowały. 

"Wszystkie co do jednej potwierdzały różnego rodzaju zachowania Tomasza Lisa mogące mieć cechy mobbingu. Dotarliśmy też do maili, wiadomości oraz pism, z których jasno wynika, że podwładni Lisa zgłaszali negatywne zachowania naczelnego, a informacje o tym docierały do właściwych komórek firmy" - informował Jadczak. 

Lis w tej sprawie zabrał głos na antenie TOK FM, gdzie nadal pracuje. Oznajmił, że artykuł Jadczaka to stek kłamstw i półprawd.

"To zestaw półprawd, rozdmuchanych i poprzekręcanych. Jest to oparte na wyznaniach dwóch osób, które według mnie zasadnie usunąłem z redakcji. Dziś zrobiłbym to samo. Nie chcę tego ekstensywnie komentować, bo nadmierne komentowanie bzdur tylko je nobilituje" - wyznał. 

Tomasz Lis: Co się z nim teraz stanie?

Teraz nad losem Tomasza pochylił się branżowy portal wirtualnemedia.pl, gdzie na jego temat wypowiedzieli się eksperci. 

Sergiusz Trzeciak, politolog, specjalista od marketingu politycznego i od wizerunku publicznego jest zdania, że to koniec kariery dziennikarskiej Lisa.  

"Myślę, że ciągnie go do polityki. Jednak dużo łatwiej byłoby mu wejść do polityki, gdyby nie te obciążenia. Jako analogia przychodzi mi do głowy inny dziennikarz, Kamil Durczok" - stwierdził ekspert, który dodał, że łatwiej będzie mu rozpocząć karierę polityczną, gdy "zostanie oczyszczony z zarzutów".

Tomasz Lis trafi do polityki?

Oczywiście pod warunkiem, że któraś partia go przyganie, a i na to się nie zanosi...

"Nie sądzę, by któraś z partii zaprosiła teraz Lisa do siebie. Inna sytuacja była kilka tygodni temu, wówczas gdy zapraszał go do partii Paweł Kowal, ale w świetle nowych zarzutów, które właśnie się pojawiły - sytuacja się zmienia. Koalicja Obywatelska nie chce bowiem polityków, którzy są dla niej obciążeniem wizerunkowym" - mówi Wirtualnym Mediom ekspert.

Gdy zarzuty się potwierdzą raczej żadna partia go nie przyjmie, podobnie jak inne redakcje i media. Wtedy ponoć pozostanie mu jedynie ruszenie z własnym portalem, ale przypadek Durczoka i jego Silesionu pokazały, że to sprawa dość trudna. 

Tomasz Lis: Czeka go bezrobocie?

Medioznawca Maciej Myśliwiec też nie ma dobrych wieści dla Lisa. Ekspert twierdzi, że grozi mu bezrobocie...

"Na tę chwilę nie wyobrażam sobie jego pracy w jakiejkolwiek redakcji, jednakże chciałbym, aby zarzuty medialne miały też szansę bycia przeanalizowanym przez ustanowione do tego instytucje. Jeżeli wszelkie tezy się potwierdzą, będzie niezmiernie trudno Tomaszowi Lisowi związać się z jakąkolwiek redakcją czy jakąkolwiek partią jak wspomniano w doniesieniach medialnych ostatnimi tygodniami. Będzie mu także niezwykle trudno odbudować swój wizerunek, a co za tym idzie - także zaufanie" – podsumowuje Myśliwiec. 

Co radzilibyście Lisowi? Macie jakieś pomysły, gdzie mógłby zacząć nową pracę?

Zobacz też:

Najpierw afera z Rafalalą, a teraz to. Fabijański nie zamierza już milczeć

Khloe Kardashian w za małym bikini. Pokazała za dużo? 

POMAGAMY UKRAINIE



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy