Gdy się poznali, patrzyła na niego figlarnie dużymi oczyma. Doskonale znała aktorski światek. Od lat robiła zdjęcia na planach filmowych. Skończyła katowicką szkołę filmową. Wiele zdjęć do filmów krótkometrażowych, teledysków i wizualizacji teatralnych było jej dziełem.
Tomasz spodobał jej się od razu. Choć wiedziała, że jego dusza jest chora i słaba, podała mu silną dłoń.
Jak krucha, niepozorna blondynka poradziła sobie z tym niemal dwumetrowym mężczyzną, do dzisiaj jest jej tajemnicą. Być może pomogło jej to, że ukończyła psychologię stosowaną na Uniwersytecie Jagiellońskim i zajmowała się terapią dziecięcą.
- Co sobie postanowi, to tak musi być - mówi o żonie Tomasz. Dla niej przeniósł się z Krakowa do Warszawy. A potem zadbał o to, żeby ich ślub był dyskretną, intymną ceremonią.
- Po kilku zakrętach poukładałem swoje życiowe klocki i jest to dość jasny i klarowny świat. Było nam z Agnieszką dobrze, więc ślub stał się kolejnym krokiem. Małżeństwo daje mi poczucie, że mam dokąd wrócić - mówił.
Narodziny dzieci: córki Blanki (12 l.) i syna Leona (9 l.) utwierdziły go w przekonaniu, że chce się trzymać jak najdalej od życia w blasku fleszy. Nie znosi blichtru i taniej sensacji. A od kiedy znalazł się w kręgu zainteresowań międzynarodowych producentów i reżyserów, bez żalu podjął decyzję o wyprowadzce ze stolicy.
- Prowadzimy życie poza karuzelą warszawską. Kupiliśmy kawałek ziemi nad Bugiem i wiejski dom. Tam jest zawsze kupa roboty i człowiek nie ma czasu na użalanie się nad sobą - opowiada Tomasz.

Dzisiaj jest nie tylko utalentowanym i wziętym aktorem, ale także świadomym siebie i odpowiedzialnym mężczyzną. - Szczęście to tylko pierwszy impuls, cała reszta to ciężka praca. Bardzo liczę się ze zdaniem Agnieszki, bo jest nie tylko moją żoną, ale także najwierniejszym przyjacielem - mówi aktor.
Tomasz docenia czas, który spędza z dziećmi. Jego zdaniem dopiero w takiej sytuacji można się sprawdzić jako prawdziwy mężczyzna. Kiedy urodziła się Blanka, wziął 4-miesięczny urlop. Podobnie zrobił, kiedy na świecie pojawił się Leon.
A tuż po zdjęciach do nominowanego do Oscara filmu "Zimna wojna", na prośbę małżonki, także zafundował sobie przerwę w pracy. Najważniejsza jednak decyzja, jaką podjął pod wypływem żony, dotyczyła edukacji dzieci. Rodzeństwo nie uczy się w tradycyjnej szkole, a w domu, pod okiem mamy. Okazało się, że metoda znakomicie się sprawdziła. Pociechy uczą się doskonale, a egzaminy zdają na szóstki!
Od momentu, w którym Tomasz poznał swoją żonę, czuł, że to kobieta, z którą chce kroczyć przez życie. - Wciąż jestem zakochany w Agnieszce. Nawet do głowy mi nie przyjdzie, żeby na ulicy oglądać się za innymi kobietami! Dzisiaj wiem, co jest dla mnie ważne. Dzięki niej moje życie płynie właściwym, spokojnym rytmem - wyznaje szczerze aktor.
Zobacz również:

***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:








