Viki Gabor zaliczyła wpadkę. Fani nie mają litości
Viki Gabor dała z siebie wszystko na sylwestrze w Zakopanem. Niestety, jej wysiłek nie został doceniony, ponieważ w trakcie jednego z wykonów zaliczyła wpadkę.
Wokalistka w trakcie występu w TVP zapomniała tekstu piosenki. Całkowicie pominęła słowa "Kiedy znajdziemy się na zakręcie" i śpiewała swoją wersję piosenki, a dokładnie zaskakujący zlepek przypadkowych słów: "kiedy rozpędzi się, znowu będzie, co z nami będzie...". To jednak był tylko wstęp do kolejnych problemów młodej wokalistki na scenie.
Pogubiła się również przy końcu pierwszej zwrotki i odsunęła mikrofon od twarzy, prosząc widownię o pomoc. "Każdy zachód słońca nasz, każdy podniesiony ton, każdy naprawiony błąd i czy mu... " — przestała śpiewać, licząc na wsparcie widowni.
Na szczęście niebawem na scenę wkroczył Liber, który bezbłędnie wykonał swoją rolę i uratował Viki przed kolejnymi błędami. Fani 16-latki nie mogli jednak uwierzyć, że kolejny raz pokazała na scenie brak przygotowania.
"I znów tekstu zapomniała",
"To znów pokazuje olewcze podejście do wykonywanej pracy" - pisali rozżaleni.
Gabor pomyliła tekst już kolejny raz. W Opolu też nie była przygotowana
Nic dziwnego, że fani gwiazdy otwarcie pokazują swoje rozczarowanie. Wszystko dlatego, że nie jest to pierwszy raz, gdy Viki zdarzyło się wyjść na scenie bez odpowiedniego przygotowania. W 2022 roku podczas Festiwalu w Opolu Gabor zaśpiewała znany w całym kraju przebój Marka Grechuty "Dni, których nie znamy". Niestety, zapomniała tekstu pierwszej zwrotki, rozpoczynającej utwór, więc musiała się oprzeć na zaangażowaniu zaznajomionej z tekstem publiczności.
To nie uszło jednak uwadze internautom, którzy już wtedy mieli jej za złe brak profesjonalizmu w trakcie tak ważnego wydarzenia.
Zobacz też:
TVP nie szykuje się na sylwestra. Po roszadach mają ważniejsze sprawy na głowie
Pustki na specjalnej konferencji TVP. Wbrew zapowiedziom nie zjawiły się największe gwiazdy
