Teresa Werner, która od października 2020 roku prowadzi emitowany na antenie Polo TV i cieszący się ogromną popularnością „Koncert życzeń”, przez ponad trzy dekady była największą gwiazdą Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”.
Dla "Śląska" jest tym, kim Irena Santor dla "Mazowsza".
Miała zaledwie 16 lat, gdy związała się z Zespołem Pieśni i Tańca „Śląsk”. Zanim to jednak nastąpiło, musiała przystąpić do egzaminu... O miejsce w zespole ubiegało się razem z nią kilkaset dziewcząt z całej Polski, ale okazała się bezkonkurencyjna. Teresa bardzo szybko została solistką.
Czuła się częścią elity
Jak ujawniła w wywiadzie dla Interii sama Teresa Werner, przynależność do Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” stwarzało możliwości nieosiągalne dla większości Polaków:
W tamtym czasie zespół dużo koncertował poza granicami kraju, za żelazną kurtyną. Byliśmy wizytówką kultury z Polski, to zobowiązywało. „Śląsk” był postrzegany jako coś niewyobrażalnie elitarnego. Wszyscy czuliśmy, że nasza praca jest wyjątkowa. Dawaliśmy z siebie maksimum możliwości.
Teresa Werner zapisała się w historii „Śląska” jako najdłużej występująca z zespołem artystka. Jak wspominała z perspektywy czasu:
Miałam zaszczyt przepracować w tym wspaniałym zespole 32 lata i 8 miesięcy. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten czas przeleciał.
Nie jest tajemnicą, że wokalistka dysponuje nie tylko wielkim głosem i niezwykłą urodą, ale też... inteligencją, jakiej mogą jej pozazdrościć posiadacze najtęższych umysłów. W 2013 roku Wyższa Rada Ekspertów Międzynarodowego Intelektualnego Społeczeństwa Niezależnego Międzynarodowego PEN Club odznaczyła ją tytułem doktora honoris causa!
Solowa kariera po pięćdziesiątce
Dokładnie dziesięć lat temu Teresa Werner zdecydowała się rozpocząć karierę solową. Jej debiutancki album „Spełnić marzenia” już w pierwszym dniu sprzedaży uzyskał status platynowej płyty. W 2020 roku artystka ze Śląska zaprezentowała fanom swe nowe dzieło – krążek „Sekret miłości” - oraz przyjęła rolę gospodyni „Koncertu życzeń” w Polo TV, który natychmiast stał się największym hitem stacji.
Wokalistka wypuściła też na rynek własne... perfumy i znów odniosła sukces, bo firmowane jej nazwiskiem „Nuta miłości” i „Przyjemność nocy” sprzedają się jak świeże bułeczki.
Patrząc na Teresę Werner, trudno uwierzyć, że jest już w wieku emerytalnym. Na zdjęciach, które publikuje na Instagramie, wygląda jak hollywoodzka gwiazda, której w dodatku udało się odkryć receptę na wieczną młodość. Żartuje, że w sercu wciąż jest młodą dziewczyną i na emeryturę jeszcze bardzo długo się nie wybiera...
Bogate plany na przyszłość
Kilka dni temu, będąc gościem prowadzonej już od pięciu lat przez Sławomira i Kajrę „Śląskiej karuzeli” w Telewizji TVS, Teresa Werner zdradziła, że w styczniu wyrusza w jubileuszową trasę po Polsce, a lada moment ukaże się książka opowiadająca o jej życiu i karierze. Jak ujawniła gwiazda:
Książka powstaje i... będzie piękna. Można się spodziewać bogatej dokumentacji fotograficznej - zdjęć z wielu ważnych dla mnie wydarzeń, podróży, prywatnych również. Nie będzie to typowa biografia, choć znajdzie się tam wiele ciekawych faktów z mojego życia. Już sama nie mogę się jej doczekać.
Myślicie, że książka o „Bogini ze Śląska” ma szansę stać się bestsellerem?
Zobacz też:
Eurowizja 2022. Wiadomo, kiedy poznamy polskiego kandydata
Romanse Maryli Rodowicz. Lubiła żonatych mężczyzn
Opozycja domaga się komisji śledczej. Rzecznik rządu odpowiada
***








