Teresa Werner: Bogini ze Śląska rozpala męskie zmysły i zapowiada książkę o sobie!

Oprac.: Aldona Łaszczka

Teresa Werner
Teresa WernerAKPA
Dla "Śląska" jest tym, kim Irena Santor dla "Mazowsza".
pisał o niej Lucjan Kydryński.

Czuła się częścią elity

W tamtym czasie zespół dużo koncertował poza granicami kraju, za żelazną kurtyną. Byliśmy wizytówką kultury z Polski, to zobowiązywało. „Śląsk” był postrzegany jako coś niewyobrażalnie elitarnego. Wszyscy czuliśmy, że nasza praca jest wyjątkowa. Dawaliśmy z siebie maksimum możliwości.
Miałam zaszczyt przepracować w tym wspaniałym zespole 32 lata i 8 miesięcy. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten czas przeleciał.

Solowa kariera po pięćdziesiątce

Bogate plany na przyszłość

Książka powstaje i... będzie piękna. Można się spodziewać bogatej dokumentacji fotograficznej - zdjęć z wielu ważnych dla mnie wydarzeń, podróży, prywatnych również. Nie będzie to typowa biografia, choć znajdzie się tam wiele ciekawych faktów z mojego życia. Już sama nie mogę się jej doczekać.
Sara James odebrała nagrodę od portalu pomponik.plpomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?