Teresa Lipowska od 22 lat wciela się w postać rodu Mostowiaków, Barbarę w serialu TVP „M jak miłość”. Poza tą rolą w zasadzie nigdzie nie grywa. Przez minione dwie dekady pokazała się tylko w dwóch filmach. Na szczęście rola w serialu zdaje się całkowicie zaspokajać ambicje Lipowskiej.
Jak ujawniła w wywiadzie dla tygodnika „Świat i Ludzie”, prywatnie jest równie ciepła i serdeczna, co Barbara Mostowiak, chociaż brakuje jej pasji do gotowania, którą prezentuje jej serialowa bohaterka. Łączy je jeszcze fakt, że obie są wdowami. Drugi mąż Lipowskiej, Tomasz Zaliwski zmarł w 2006 roku. Od tamtej pory Lipowska straciła dużą część swojej radości życia.
Teresa Lipowska szczerze o pierwszym mężu
O pierwszym mężu, operatorze filmowym Aleksandrze Lipowskim do tej pory niechętnie mówi. Zostało jej po nim nazwisko i wiele złych wspomnień. Poznali się w łódzkiej filmówce. Jak ujawniła aktorka w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem, pierwszy mąż był w ogóle pierwszym mężczyzną w jej życiu:
Zakochałam się w nim na zabój. Kiedy byłam na ostatnim roku, postanowiliśmy się pobrać. Poszłam do ślubu jako dziewica, jemu ofiarowałam swój wianek.
Po ślubie, jak wiele młodych małżeństw w tamtym czasie, zamieszkali z teściową. To okazało się pierwszym zarzewiem konfliktu. Kiedy w końcu dostali własne mieszkanie, mąż aktorki zaczął ją notorycznie zdradzać. A po rozwodzie jeszcze wyrzucił ją ze wspólnego mieszkania:
Stwierdził, że musimy się wyprowadzić i oddać mieszkanie. Ja się wyprowadziłam, a on tam został... Czyli tym sposobem wyrzucił mnie z mieszkania.
Nauczona smutnymi doświadczeniami Lipowska, początkowo nieufnie traktowała zaloty Zaliwskiego. Trudno jej było uwierzyć, że mężczyzna może być tak zakochany i opiekuńczy. Jak wyznała Ibiszowi:
Zaczął mnie otaczać parasolem opieki, podziwu, bardzo delikatnie. To nie była szalona miłość natychmiast, bo byłam kompletnie załamana, zduszona. On był przystojny, szarmancki, to mnie ujęło, bardzo się mną opiekował. Zaczęłam powolutku dojrzewać do tego. To był wspaniały człowiek. Chory na uczciwość, nikt mu nie mógł nic zarzucić. Był szalenie szanowany przez wszystkich ludzi. Oprócz tego, że się kochaliśmy, to się po prostu szanowaliśmy. Byliśmy dobrymi partnerami i przede wszystkim przyjaciółmi. Nasze małżeństwo przez te lata nie miało minuty, w której byśmy pomyśleli, że nie chcemy być ze sobą.
Ślubu udzielał im ks. Jan Twardowski. Małżeństwo Lipowskiej i Zaliwskiego przetrwało 43 lata i zostało brutalnie przerwane śmiercią ukochanego męża aktorki.
Zobacz też:
Skrzynecka pokazała się bez makijażu, Tym samym zdradziła pewien sekret
Harry i Meghan z tajemniczą wizytą u królowej Elżbiety II





***








