Śmierć Piotra Machalicy wywołała ogromne poruszenie w show-biznesie. Aktor miał zaledwie 65 lat i był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów serialowych i teatralnych.Początkowo nie było wiadomo, co było przyczyną śmierci, jednak po jakimś czasie Artur Barciś wyznał, że to zakażenie COVID-19 sprawiło, że artysty nie ma już z nami na tym świecie.Machalica miał wielu oddanych przyjaciół w branży. Jednym z nich bez wątpienia był Cezary Żak, którego szczególnie dotknęła śmierć aktora. Na Facebooku zdobył się nawet na wzruszające pożegnanie kolegi po fachu.
Kto nam teraz będzie śpiewał w garderobie? Kto będzie opowiadał anegdoty? Kto będzie pytał o szybkie metody uczenia się tekstu? Kto będzie opowiadał o nowych fascynacjach motoryzacyjnych? Kto w końcu będzie cytował świńskie limeryki największych Mistrzów? Ciężko się z tym pogodzić - pisał na Facebooku Cezary Żak.
Aktor do dziś nie zapomniał o swoim nieżyjącym przyjacielu. Żak w drodze do Chorzowa ze spektaklem "Kolacja dla głupca" postanowił zrobić przystanek w Częstochowie, by wraz z obsadą sztuki odwiedzić Piotra.
Jadąc do Chorzowa z "Kolacją dla głupca", odwiedziliśmy Przyjaciela. Brakuje go bardzo - napisał na Instagramie.
Żak w swoim instastory pokazał wizytę na częstochowskim cmentarzu i grób zmarłego aktora. Trzeba przyznać, że ten widok łapie za serce.
Zobacz również:












