Niedawno w prasie pojawiły się szokujące doniesienia, wedle których Kate i William szykują się... do rozwodu! Podobno książę dopuścił się romansu z przyjaciółką żony, Rose Hanbury. Gdy księżna się dowiedziała, miała zażądać wykluczenia Rose z elitarnego brytyjskiego towarzystwa.
To załagodziło sytuację? Z informacji "Globe" wynika, że niekoniecznie. "Książę William i Kate rozmawiają już z prawnikami, ponieważ ich małżeństwo rozpadło się po skandalicznych plotkach o romansie. Kate jest upokorzona doniesieniami o romansie Williama, który zdradzał ją pod jej nosem i nie ma zamiaru udawać, że nic się nie stało. Ktoś doniósł jej, że William od lat torował Rose drogę w towarzystwie i mówił znajomym, że jest tą, która wywinęła się z małżeństwa z nim. Książę i księżna zatrudnili pełnomocników, którzy rozmawiają o pieniądzach i opiece nad dziećmi" - czytamy.
Czy coś jest na rzeczy? Tego nie wiadomo, Pałac Buckingham milczy na ten temat jak zaklęty. Co zrozumiałe, głosu nie zabrali publicznie także sami zainteresowani. Natomiast uważni obserwatorzy zauważyli u Kate pewien szczegół, który mógłby być wskazówką.
Chodzi o... ślubne kolczyki, które księżna założyła na wielkanocną mszę. To właśnie je miała na uszach, gdy wychodziła za mąż. Teraz pokazała się w nich na kilka dni przed rocznicą ślubu. Zagraniczne media już spekulują, że tym samym chciała coś przekazać i uciszyć plotki...
***
Zobacz więcej materiałów:
