- Mam nadzieję, że teraz ucichną wszelkie plotki i będziemy mogli cieszyć się z Michałem naszym szczęściem - mówi "Twojemu Imperium" 32-latka.
- Cała moja rodzina zaakceptowała ten związek i wbrew temu, co się mówi, cieszą się, że jestem właśnie z Michałem. Mój syn Maks wprawdzie mówi do niego po imieniu, ale relacje mają tak wspaniałe, jak ojciec z synem. Ja zaś pokochałam wszystkie dzieci Michała jak własne - zaznacza na łamach tygodnika. I dodaje:
- Często nas odwiedzają. Wspaniale spędzamy razem czas. Nigdy nie zauważyłam, aby były do mnie w jakikolwiek sposób negatywnie nastawione. Z pewnością ogromna w tym zasługa ich mam - tłumaczy.
A co ze ślubem? - To nie jest tak, że nie rozmawiamy o małżeństwie, ale oboje uważamy, że nie ma się do czego spieszyć. Najważniejsze jest to, żebyśmy byli razem szczęśliwi - przekonuje.
