- Zaczęłam puchnąć i czułam się wiecznie zmęczona, rozdrażniona, miałam problemy ze snem, wejście po schodach stanowiło przeszkodę nie do pokonania - opowiada piosenkarka.
- Z początku myślałam, że to nerwica. Robiłam badania i okazało się, że mam zapalenie tarczycy. Było ono zapowiedzią poważnej choroby Hashimoto, którą odziedziczyłam po mamie.
Artystka postanowiła wykorzystać swoją popularność do rozpowszechniania informacji o tajemniczej chorobie. Dlatego Kayah została twarzą akcji społecznej zachęcającej kobiety do badania tarczycy.









