Popularna polska wokalistka Sanah rozpoczęła niedawno kolejną trasę koncertową "Bajkowa Sanah", która nie tylko opiewa jej spuściznę muzyczną, ale pozwala na zaprezentowanie się na scenie artystom, którzy podbili serca najmłodszych, śpiewając piosenki do popularnych bajek. W miniony weekend na scenie razem z Sanah wystąpiła m.in. Katarzyna Łaska ze swoim przebojem "Mam tę moc", który stal się częścią ścieżki dźwiękowej "Krainy lodu". Oprócz niej na scenie nieoczekiwanie pojawił się również Jarosław Boberek. Aktor z "Rodziny zastępczej" zaprezentował widzom zaskakujący wokal i przypomniał im o starym filmie dla dzieci.
Boberek skradł serca fanów Sanah. Wystarczył jeden występ
Jarosław Boberek z marszu przyciągnął uwagę publiczności po tym, jak wyszedł na scenę, zlokalizowaną na Warszawskim Torwarze, ubrany w czarne skórzane spodnie i zwyczajną ciemną bluzę oraz dopasowaną do niej koszulkę. Już na samym początku zapowiedział, co czeka zebraną wokół publiczność, ujawniając, że powspominają z nim popularny film animowany dla dzieci, czyli "Madagaskar". Aktor miał bowiem możliwość podkładania głosu dla jednej z głównych postaci, czyli króla Juliana.
"Dobrze, dobrze, człowieki! To nie Jarosław Boberek, tylko tak się ufarbował na Boberka" - skomentował wprost ze sceny gwiazdor "Rodziny zastępczej", gdy Sanah podziękowała mu za występ i przedstawiała go publiczności.
Sanah wtórowała swojemu gościowi w niektórych momentach, ale przy wykonywaniu "Wyginam śmiało ciało" oddała mu jednak pierwsze skrzypce. Z tego względu to właśnie Boberek otrzymał wielkie brawa i porwał słuchaczy do zabawy.
"Tak naprawdę prawdziwy Król Julian tu stoi! Muszę ci powiedzieć - obserwowałem, słuchałem, oglądałem... - całkiem dobrze ci poszło" - pochwalił młodą wokalistkę Jarosław Boberek, czym wzbudził entuzjazm wśród publiczności.
Zobacz też:
Wieści o chorobie Sanah nadeszły ze sceny. Świadkiem smutnego wyznania był nawet jej mąż
Sanah pokazała utalentowane siostry. Nagrały wspólnie piosenkę "Cała sala śpiewa!"
Wieści o małżeństwie Sanah przyszły nagle. Niejednokrotnie "pogoniła" męża
