Dorota Szelągowska chętnie udziela wywiadów. Tym razem, w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" opowiedziała o tym, czym jest dla niej praca i dlaczego ją lubi. Wyjawiła też, że dużo zarabia i wie, że nie każdy ma tyle szczęścia co ona. Godziny jakie poświęca na nagrania, nie są jednak standardowe, ponieważ potrafi pracować nawet 20 godzin w ciągu doby. Jednak pensja, jaką za to dostaje, świetnie ją motywuje.
Nie wszyscy mają tyle szczęścia. A ja mówię, że to lubię i że dużo zarabiam
Gwiazda domowych rewolucji nie podała jednak konkretnej kwoty. "SuperExpress" uważa, że jej zarobki mogą osiągać nawet 40 tysięcy złotych miesięcznie. To jest suma za programy telewizyjne i prowadzenie Instagrama, na którym promuje niektóre marki. Nic dziwnego, że zarabia na mediach społecznościowych, bo obserwuje ją prawie 830 tys. ludzi. Prawdopodobnie za jeden post potrafi wynegocjować między 8 a 15 tys. zł. Wiele gwiazd robi podobnie i traktuje to, jako element swojej pracy.
Szelągowska mówiła również o urodzie i swoim podejściu do naturalnego wyglądu. Wyjawiła też, że nie jest zadowolona ze swojej wagi, ale nic na to teraz nie poradzi i woli siebie taką, niż wyretuszowaną.
Co do urody - cała jestem poorana rozstępami. Ważę więcej, niż bym chciała. I zdarza mi się narzekać, ale wolę żyć naprawdę niż w sposób wyretuszowany. (...) Trzeba walczyć o prawdę w każdej dziedzinie. I nie chodzi o "promocję brzydoty". Naprawdę bardziej podobam się sobie w wersji szczuplejszej o 15 kg, ale i wtedy, i teraz tak samo kocham moje ciało. Nie ma żadnej sprzeczności pomiędzy ciałopozytywnością a chęcią zmiany. Teraz wyglądam tak, mam nadzieję, że uda mi się schudnąć, ale jeśli nie, to też będzie ok
***








