Okropny koniec roku u Martyniuków! Jak czytamy w "Super Expressie" i "Fakcie", w niedzielę 30 grudnia u syna "króla disco polo" rozegrały się szokujące sceny. Ciężarna żona Daniela wracała do domu ze spotkania z przyjaciółmi. Nie mogła dostać się do mieszkania, do którego podobno nie chciał wpuścić jej pijany mąż. Miała zacząć się szamotanina i w końcu ktoś wezwał policję. Ponoć syn gwiazdora był na tyle agresywny, że funkcjonariusze wyprowadzili go w kajdankach...
"Zatrzymaliśmy mieszkańca Wasilkowa. Była to interwencja związana z awanturą domową. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki" - mówi w "Fakcie" nadkomisarz Tomasz Krupa z podlaskiej policji. O dalszym losie Daniela zdecydować ma prokurator.
To kolejna sytuacja, w której mężczyzna wdał się w konflikt z prawem. Podobnie było rok temu, kiedy to także zatrzymała go policja. Z kolei w maju zeszłego roku syn Martyniuka awanturował się w domu swojej żony. Wezwano funkcjonariuszy, którzy znaleźli przy nim marihuanę.
Wówczas sąd umorzył postępowanie i wyznaczył 2-letni okres próby. Zasądził również wpłatę 3 tysięcy złotych na cel charytatywny. Tym razem sędzia może być znacznie bardziej surowy...


***Zobacz więcej materiałów:








