"Sylvester Stallone nie żyje. Aktor zmarł dziś rano z powodu raka prostaty" - taka informacja pojawiła się w mediach społecznościowych. Internauci zaczęli ją udostępniać w ekspresowym tempie, gdyż niestety wielu z nich uwierzyło w te plotki.I trudno się dziwić, gdyż news wyglądał dość wiarygodnie, a do tego został opatrzony szokującymi zdjęciami gwiazdora.
To nie pierwszy raz, gdy aktor padł ofiarą tego typu okrutnych żartów. W 2016 roku Stallone miał zostać znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Artykuł był połączony ze stroną internetową znaną z tworzenia fałszywych newsów.
Teraz informacja się powtórzyła. Na szczęście znów była to tylko plotka, która zresztą dotarła do samego zainteresowanego, a ten postanowił to wymownie skomentować."Proszę, zignorujcie tę głupotę... Żywy, szczęśliwy i zdrowy... Nadal uderzam!" - napisał Stallone.I oby jak najdłużej!