Sting wystąpił w sobotę na warszawskim Stadionie Narodowym, jednak jego koncert miał nietypowy przebieg. W pewnym momencie artysta przerwał wydarzenie i zaprosił na scenę... Macieja Stuhra. Przedstawił Polaka jako "bardzo szanowanego aktora, działacza i myśliciela".
Aktor niebawem zaczął tłumaczyć jego wykład na temat demokracji.
Sting przerwał koncert w Warszawie. Wygłosił apel o demokracji
Zdaniem muzyka w każdym kraju na świecie ma miejsce "atak na demokrację".
Jeśli nie będziemy jej bronić, stracimy ją na zawsze. Demokracja bywa nieskuteczna, wymaga ciągłej uwagi i naprawy, ale wciąż warto o nią walczyć
Jej przeciwieństwem jest natomiast opresja, zniewolenie, przemoc i kontrola umysłów.
Ta alternatywa nazywa się tyranią, a każda tyrania oparta jest na kłamstwie. A im większa tyrania, tym większe kłamstwo
W takim systemie jakikolwiek sprzeciw wobec tyrana wiąże się z ryzykiem tortur, więzienia czy nawet śmierci.
Musimy podjąć to ryzyko i bronić naszego prawa, by mówić prawdę. Nasz umysł musi pozostać wolny. Musimy bronić wolności, by pozostać sobą w naszych umysłach i w naszych ciałach
Kilkadziesiąt tysięcy słuchaczy zgromadzonych pod sceną wydało z siebie okrzyki poparcia i brawa. Niektórzy zamieścili fragmenty przemówienia Stinga w sieci. Części internautów nie spodobało się jednak upolitycznianie koncertu.
Muzyk nawiązał do wojny na Ukrainie
Sting w swoim przemówieniu nawiązał również do konfliktu u naszych wschodnich sąsiadów. Według artysty wojna jest absurdem zbudowanym na kłamstwie.
Jeśli przełkniemy to kłamstwo, ono nas zje. Ale kłamstwo panicznie boi się prawdy. Prawda musi zostać usłyszana i nie możemy przegrać tej batalii
Na telebimach ukazała się wtedy dziewczyna z widowni z ukraińską flagą w dłoni. Następnie gwiazdor kontynuował koncert i wykonał swoją słynną balladę "Fragile".
Nie ma słów, które opisałyby, czym była ta chwila dla mnie. Niech gra muzyka!
Przypominamy, że w tym roku młody Stuhr został nominowany w kategorii Aktor roku na gali Wiktorów organizowanej przez TVP, jednak odmówił udziału ze względu na... brak oficjalnego zaproszenia.
Sting miał być gwiazdą wieczoru podczas wydarzenia, ale finalnie występ został odwołany. Wiele gwiazd zwróciło się do muzyka z prośbą, aby nie występował w telewizji, która "nie ma nic wspólnego z demokratycznymi mediami".
Monika Olejnik zaproponowała nawet, że odda wokaliście SuperWiktora, jeśli tylko wybierze inny event...
Zobacz też:
Maciej Stuhr nie wystąpi na gali ze Stingiem! Zaatakował Telewizję Polską
YouTuberka uderzyła i znieważyła dziecko na wizji. Znamy treść wyroku sądu
Chwile grozy na planie "Mam talent". Marcin Prokop otarł się o śmierć










