Stępień nie wytrzymała. Padły słowa o rozliczeniach
Magdalena Stępień w ostatnim wywiadzie opowiedziała o kilku ważnych kwestiach. Nie tylko po raz pierwszy publicznie skomentowała sprawę rozliczenia zbiórki na rzecz jej nieżyjącego synka, ale również skomentowała niedawną wypowiedź Eweliny Taraszkiewicz o depresji.
Magdalena Stępień w trakcie rozmowy z Jastrząb Post została poproszona o pokazanie tapety. Okazuje się, że Magda Stępień mimo śmierci swojego syna wciąż ma go nie tylko w pamięci, ale również na ekranie smartfona. Jak przyznaje, dzięki temu czuje, że syn wciąż jest blisko niej.
"Nadal jest i zawsze będzie. Oliwier jest cały czas ze mną i wydaje mi się, że daje mi taką siłę" - wyjawiła.
Stępień odniosła się także do licznych zastrzeżeń pod swoim adresem. Wyznała, że mnóstwo ludzi patrzy jej na ręce, sugerując, że powinna rozliczyć się ze zbiórki na rzecz Olivera. Okazuje się, że była partnerka Jakuba Rzeźniczaka już to zrobiła.
"Z tymi osobami, z którymi powinnam się rozliczyć, to się rozliczyłam. Jest mi czasami bardzo przykro, że ludzie tak postępują wobec mnie, ale nie chcę się użalać nad sobą, nie chce pokazywać swoich łez i swojego smutku. Uważam, że wszyscy, którzy próbują kopać pode mną dołki, sami w nie wpadną"- dodała.
Niedawno Ewelina Taraszkiewicz wyznała w mediach społecznościowych, że boryka się z depresją. W trudach walki z chorobą może liczyć na wsparcie najbliższych oraz znajomych z show biznesu. Wśród nich jest również Stępień, która próbuje podtrzymywać znajomą na duchu.
"Wiedziałam. Starałam się przez ten cały czas ją wspierać. Nawet kilka dni temu się spotkałyśmy, rozmawiałam z nią i naprawdę bardzo jej współczuje. Podziwiam ją za tą siłę, bo dziewczyna zmaga się z wielkimi trudnościami. I walczy o siebie i o to, żeby być silną dla siebie i dla swojej córki" - ujawniła.
Zobacz też:
Magdalena Stępień odniosła się do plotek o ciąży. Teraz już wszystko jasne
Magdalena Stępień nie wytrzymała w programie. Polały się łzy
