Spływają oficjalne notowania ws. Eurowizji. Nie do wiary, które miejsce ma Steczkowska

Występ Justyny Steczkowskiej na tegorocznej Eurowizji w Bazylei należy uznać za duży sukces. Wokalistka zaprezentowała podczas niego nie tylko swój znakomity głos, ale i niebywałą sprawność fizyczną. W ciągu zaledwie trzyminutowego występu gwiazda jednocześnie śpiewała i tańczyła, grała na skrzypcach czy była podniesiona prawie do sufitu.

Ogrom pracy włożonej we wszystko, co związane z show, bez wątpienia się opłacił. Widzowie z innych krajów oraz nasi rodacy mieszkający czy po prostu przebywający za granicą docenili występ "Jusi" i tłumnie zagłosowali na jej nazwisko, dzięki czemu przeszła ona do dalszego etapu.

"Kochani, dziękujemy wam za wsparcie. Jesteśmy w wielkim finale" - mówiła w mediach społecznościowych.

Ale czy pozytywny odbiór wystarczy, żeby zająć w nim wysoką lokatę?

Zgodnie z zasadami konkursu na razie nie wiadomo, ile punktów zdobyła w półfinale. Tego dowiemy się dopiero podczas zakończenia festiwalu. Jeszcze na długo przed wyjazdem do Bazylei 52-latka wysoko stawiała sobie jednak poprzeczkę.

"Mam nadzieję, że nie będzie wstydu i będziemy chociaż w pierwszej dziesiątce, i będziemy mogli być z tego dumni. Może będziemy nawet w piątce, nawet w trójce, kto to wie?" - mówiła w lutym na konferencji prasowej.

Niestety jak dotąd oficjalne przewidywania nie były dla niej tak życzliwe.

Jeszcze na początku maja utwór "Gaja" (sprawdź!) w rankingu portalu Eurovisionworld.com, przewidującym szansę kandydatów na wygraną, zajmował 26. miejsce. Dosłownie na kilka godzin przed występem była to już 21. pozycja, co udowadnia, że pierwsze wrażenia po próbach Steczkowskiej były dość pozytywne.

Teraz, tuż po pierwszym półfinale, pojawiły się kolejne hipotezy. W myśl najnowszych notowań Polka zajmuje 20 pozycję na drodze do sukcesu. Największe szanse na zwycięstwo przypisuje się aktualnie Szwecji, reprezentowanej przez zespół KAJ i kawałek "Bara Bada Bastu" (sprawdź!).

Trzeba jednak pamiętać, że tego rodzaju typy bazują w dużej mierze na historii danego kraju w konkursie, w którym nasz kraj w ostatnich latach nieszczególnie przodował.

Na ten moment wszystko się jeszcze może zdarzyć. Do sporych przetasowań może dojść jeszcze po drugim półfinale, który odbędzie się we czwartek, 15 maja. O tym, na którym miejscu faktycznie uplasuje się Justyna Steczkowska, przekonamy się dopiero w sobotę, 17 maja.

Zobacz też:

Zapendowska oceniała Steczkowską. Taka opinia to rzadkość z jej ust

Plotkowano o ich konflikcie, a tu takie słowa Magdy Steczkowskiej. Nagle wyznała o siostrze

Ledwo zeszła ze sceny Eurowizji, a już czekała na nią taka wiadomość od Szpaka. Steczkowska nie gryzła się w język