Anita Sokołowska świętuje sukces w "Tańcu z gwiazdami"
Anita Sokołowska ma obecnie swoje pięć minut w związku z wygraną w "Tańcu z gwiazdami". Wcześniej było o niej głośno, gdy zdecydowała się odejść z "Przyjaciółek". Teraz wszyscy mówią o jej popisach na parkiecie, a w szczególności finałowym freestyle’u, który chwycił za serca miliony osób, a także jurorów, którzy z wielką przyjemnością przyznali jej komplet punktów.
Aktorka nie ukrywa, że program wiele zmienił w jej życiu. Wielokrotnie podkreślała, że decyzja, by wziąć w nim udział, była jedną z najlepszych, jakie podjęła. Okazuje się jednak, że pomimo iż dostarczył jej wielu pozytywnych emocji, to były także chwile, w których nie było jej do śmiechu.
Nie miało to jednak związku z samymi odcinkami, bo na parkiecie czuła się jak ryba w wodzie, a z odbiorem jej występów przez niektórych widzów. Jak teraz przyznała, miała przez to moment załamania.
Sokołowska o chwilach załamania
Anita Sokołowska przez cały program przeszła jak burza. Każdy jej taniec to była uczta dla oczu, co często podkreślali nie tylko jurorzy, ale także widzowie w komentarzach zamieszczanych w sieci. Niestety, wszystkim nie da się dogodzić i byli także tacy, którzy krytycznie odnosili się do jej występów, choć na szczęście było ich zdecydowanie mniej.
Aktorka pewnego dnia usiadła do czytania komentarzy i niestety dotarła do niej także fala krytyki. To sprawiło, że miała moment załamania, o czym wspomniała w najnowszym wywiadzie z "Plejadą". Skończyło się płaczem, ale z drugiej strony pozwoliło jej to wyrzucić z siebie emocje.
"Raz pochyliłam się dłużej nad złymi komentarzami i niestety zabrało mi to pół dnia. Jestem osobą, która ma doświadczenie, swój wiek i też wiem, gdzie jestem i co znaczę, ale nie ukrywam, że takie wiadomości czasami potrafią sprawić dużo przykrości, więc miałam taki moment załamania. Musiałam wypłakać te wszystkie niepozytywne emocje" - wyznała.
Wyjaśniła także, że najbardziej zabolały ją wpisy o jej wieku, rzekomych ustawkach czy faworyzowaniu przez jurorów.
Na szczęście trudne chwile szybko minęły i Anita Sokołowska skupiła się na dalszej ciężkiej pracy, co przyniosło fantastyczne efekty.
"Mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie i moim największym zwycięstwem jest to, że mam sympatię widzów. Nie będę się wstydziła, że mam 48 lat i od 24 lat właściwie codziennie pracuję. To jest mój kapitał i potencjał" - podsumowała.
Zobacz też:
Wielki finał "Tańca z gwiazdami". Emocje sięgają zenitu [relacja na żywo]
"Taniec z gwiazdami". Jak dobrze pamiętasz program? [QUIZ]
Iwona Pavlović po latach zabrała głos ws. zakazów od męża. Aż trudno uwierzyć, czego jej zabronił








