Aktorka żałobę przeżywa razem z mamą. W trudnych chwilach wspiera ją partner Tomasz oraz prawie 9-letni syn Jerzyk.
Była oczkiem w głowie swego taty. Przed laty wymarzył dla córki karierę prawnika - był sceptyczny wobec jej aktorskich planów. Gdy oblała pierwszy egzamin do szkoły teatralnej, została studentką prawa.
"To był ukłon w stronę taty" - przyznaje. Spierając się z ojcem w kwestiach życiowych wyborów, czasami szła na ustępstwa. Tak było np. w sprawach wiary, którą tata wpajał jej od dziecka.
"Wychowałam się w rodzinie katolickiej, ale doszłam do wniosku, że ta religia mi nie odpowiada" - mówi Dancewicz. "Mój syn został wprawdzie ochrzczony, ale tylko dlatego, że rodzina stanowczo sobie tego zażyczyła". Dodaje, że udało jej się spełnić inne marzenie ojca - uczyniła go dziadkiem. Szkoda tylko, że ukochanym wnukiem cieszył się tak krótko...

W. K.
(11/2012)





![Wiśniewski ostro o Martyniuku. Mówi o konsekwencjach [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000LSVO3WR5EMYY0-C401.webp)


