Reklama
Reklama
Tylko u nas

Skolim tłumaczy się z kalendarza za krocie. Ma powód [POMPONIK EXCLUSIVE]

Konrad Skolimowski, znany jako Skolim, szturmem zdobywa polską scenę disco-polo. Jego kariera rozwija się nie tylko na scenie, lecz także w biznesie. Piosenkarz wytłumaczył w rozmowie z Pomponikiem ceny gadżetów w swoim sklepie.

Skolim - a właściwie Konrad Skolimowski - to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk disco-polo. Znamy go m.in. z przeboju "Wyglądasz idealnie", który na YouTubie ma już ponad 208 milionów wyświetleń. Słynny wokalista spełnia się nie tylko jako gwiazdor disco polo - niedawno został jednym z jurorów programu "Disco Star", w którym szuka członków nowego zespołu muzyki tanecznej. Oprócz tworzenia szlagierów Skolim ma smykałkę do biznesu, o czym świadczą jego poboczne projekty.

Skolim tłumaczy się z kalendarza za krocie

Skolim prowadzi na swojej stronie internetowej sklep, w którym sprzedaje gadżety ze swoim wizerunkiem. Oprócz koszulek, czapek, breloczków, spodni, skarpetek czy ręczników, znajdziemy także kalendarz adwentowy. Niedawno było dość głośno w mediach, że piosenkarz za egzemplarz kalendarza chce 59 zł. W rozmowie z nami przyznał, że sam nie wie, czy to dużo, czy mało.

Reklama

"Wszystko zależy, kto ile ma kasiory w portfelu. Dla mnie może być dużo, dla ciebie za mało, dla koleżanki (jeszcze inaczej - red.)" - powiedział Pomponikowi.

Piosenkarz podkreślił, że do jego kieszeni idzie zaledwie część z kwoty, która figuruje w sklepie. Skolim zwrócił uwagę na podatki czy koszta produkcji.

"Podejrzewam, jeśli mam tak ekonomicznie powiedzieć, jeżeli produkujesz coś za 30 zł, do tego podatek, wiesz, nie raz jest taki produkt, że z tych 59 zł do kieszeni trafia 8 czy 18 zł. To są koszta amortyzacji, produkcji i tak to wygląda" - skwitował na łamach Pomponika.

Skolim o trudnej relacji z fanami

Znakiem rozpoznawczym Skolima stało się jego charakterystycznie oklejone auto brylujące na ulicach polskich miast, które związane się też zwiększone zainteresowanie przechodni. 

Skolim opowiedział Pomponikowi, że docenia, kiedy jego fani wysyłają mu zdjęcia samochodu z różnych miejscowości, kiedy akurat korzysta z niego inna osoba z jego otoczenia. Piosenkarz nie popiera jednak kiedy przechodnie siadają na masce samochodu, albo na niej rysują. Gwiazdor mimo tego stara się być wyrozumiały, bo ma świadomość, że takie zachowania wynikają z niewiedzy, a nie złośliwości. 

"Lubię bardzo, jak fani robią sobie zdjęcia i widzą to auto. Czy jedzie babcia, rodzina użytkuje, to dostaje zdjęcia, że ktoś jest w Gdańsku czy Lublinie, jest to miłe. Nie podoba mi się, jak siadają na auta czy troszkę przesadzają. (...) Często po prostu ktoś nie myśli" - przyznał. 

Zobacz też:

Edyta Folwarska przerwała milczenie na temat związku ze Skolimem

Edyta Folwarska wróciła do "Disco Star". Od razu pojawiły się problemy

Magda Narożna komentuje plotki o konflikcie w Disco Star. Jaką ma relację ze Skolimem?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Skolim
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy