Grand Press: Agnieszka Szpila nie przyjęła nagrody
We wtorek 13 grudnia rozdano nagrody dziennikarskie Grand Press. Tytuł Dziennikarza Roku otrzymał Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy Wirtualnej Polski. Podczas wtorkowej gali w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie przyznano też nagrody Grand Press za najlepsze materiały dziennikarskie mijającego roku.
Jedną z nich miała otrzymać Agnieszka Szpila, publicystka "Krytyki Politycznej". Szpilę nagrodzono za tekst "Gdzie są te dzieci? W dupie!". Opisała w nim doświadczenia opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi, które starają się o dodatek finansowy od państwa. Po wejściu na scenę publicystka oświadczyła:
"Stoję tu przed państwem i jest to dla mnie chyba najtrudniejsze zadanie w ciągu ostatnich kilku lat, ponieważ tydzień temu wydarzyło się wokół tej nagrody w moim życiu coś tak bardzo nieprzyjemnego i przemocowego, że dziękując jury, dziękując wszystkim państwu za przeczytanie tego tekstu, niestety nie mogę tej nagrody przyjąć".
Dalej Szpila dodała: "Cytując słowa osoby, która tej przemocy dopuściła się wobec mnie, musiałabym się tego całe życie wstydzić. Bardzo dziękuję za zaproszenie i dziękuję jury za to, że przyznało mi tę nagrodę, ale nie byłabym sobą i nie mogłabym sobie spojrzeć w twarz, gdybym ją przyjęła."
Publicystka nie ujawniła więcej szczegółów sytuacji, która zmusiła ją do podjęcia takiej decyzji. Krótko po oświadczeniu Agnieszki Szpili "Press" wydał oświadczenie, z którego wynika, że laureatka dwukrotnie dzwoniła do przewodniczącego jury Grand Press Andrzeja Skworza z prośbą, że chce mieć więcej czasu na scenie niż pozostali nagrodzeni.
Jej prośba nie została uwzględniona. Argumentowano o faktem niemożności faworyzowania żadnego z kandydatów. W związku z tym, że Agnieszka Szpila nie przyjęła nagrody w wysokości 5 tys. zł, kwota ta ma zasilić konto stowarzyszenia pomagającego rodzinom dzieci ze spektrum autyzmu.
Zobacz też:
Jan Nowicki tuż przed śmiercią zażądał ekshumacji ciał swoich bliskich. Miał ważny powód
Saleta przyznał się do ogromnych problemów zdrowotnych. Udar i dwa covidy to nie wszystko
Popularna aktorka zamordowana. Policja o zbrodnię oskarżyła syna









