Jej największymi atutami są podrasowane przez chirurgów plastycznych usta i biust. Ale firma, która podpisała z nią kontrakt reklamowy i pismo dla panów, które zaprosiło ją na sesję zdjęciową, nie mają wątpliwości, że celebrytka jest warta takich pieniędzy.
Jak dowiedział się "Super Express", za pokazanie swoich wdzięków na okładce polskiego wydania "Playboya" Siwiec zgarnęła 100 tys. zł. Niedługo Natalię zobaczymy też w kampanii reklamowej jednego z napojów energetycznych - to właśnie ta opiewająca na 400 tys. zł umowa pozwoliła jej w okamgnieniu zarobić na niezłe mieszkanie!
Gwiazdka świetnie wie, jak wykorzystać swoje pięć minut. W końcu - jak sama poetycko (grafomańsko?) stwierdziła w jednym z wywiadów - "w życiu piękne są tylko chwile, a te ulotne są jak motyle". Nawet jeśli za rok o Siwiec nikt już nie będzie pamiętał, ona już może powiedzieć, że swojej szansy nie zmarnowała.
Czytaj więcej:
