Reklama
Reklama

Selekcjoner reprezentacji spakował walizki i rychło wyjechał z Polski. Tylko kilka dni po kompromitacji

Selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej ma ostatnio sporo powodów do tłumaczeń. Wypełniona gwiazdami kadra jak na razie zawodzi pod opieką portugalskiego szkoleniowca, choć oczekiwania były naprawdę wysokie. Czarę goryczy kibiców i działaczy przelała wtorkowa porażka z Mołdawią. Po niej Fernando Spakował walizki i opuścił Polskę.

Fernando Santos z kolejną porażką jako trener reprezentacji Polski

Można bez większych obaw założyć, ze Fernando Santos spodziewał się znacznie lepszego początku pracy z polską kadrą narodową. Już w pierwszym oficjalnym meczu, w którym Polacy pod wodzą Portugalczyka zmierzyli się z reprezentacją Czech, przyszła pierwsza porażka. Wydawało się, że kolejnych miesiącach może być tylko lepiej, ale niestety rzeczywistość nie dorosła do naszych oczekiwań.

Reklama

Polacy w trzecim meczu eliminacji do Euro 2024 ponieśli kolejną przegraną i dziś są w bardzo trudnej sytuacji w swojej grupie. Co ważne, porażkę ze słabiutką Mołdawią w oczach wielu należy wręcz uznać za ostateczną klęskę kadry. A ta siłą rzeczy spada też na głowę selekcjonera. Fernando Santos miał przynieść bowiem nową jakość, a na razie osiąga wyniki gorsze od Czesława Michniewicza.

Selekcjoner reprezentacji trafił na dywanik u prezesa PZPN-u

Związany przez wiele lat z Jagiellonią Białystok Cezary Kulesza został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej w sierpniu 2021 roku. W czasie jego kadencji Polacy osiągnęli największy sukces na mistrzostwach świata od wielu lat, ale ciągle narzekano na styl gry drużyny. Nastrojów wokół kadry nie poprawiała też tzw. "afera premiowa", w którą zamieszany był również Robert Lewandowski.

Z tego powodu wielu kibiców oczekiwało, że Kulesza pokaże twardą rękę po kompromitacji z Mołdawią. Prezes PZPN-u faktycznie niemal od razu wezwał do siebie na dywanik Fernando Santosa, a następnie zwołał konferencję prasową, na której ujawnił, czy Portugalczyk nadal będzie pracować w Polsce. Trenera miało na niej nie być, co podsycało spekulacje.

Fernando Santos opuścił Polskę... ale pozostanie selekcjonerem

Ostatecznie okazało się, że współpraca Portugalczyka z reprezentacją Polski nie zostanie przedwcześnie zakończona. Wydaje się to dobrym wyborem, choć część kibiców będzie zapewne narzekać na szybki wyjazd Santosa z kraju. Jak informuje "Fakt", 68-latek niedługo po spotkaniu z Kuleszą spakował walizki i udał się na wakacje. Myślicie, że zasłużył na odpoczynek?

Zobacz też:

Robert Lewandowski świętuje okrągłą rocznicę ślubu. Jak zareagowała Anna?

Jan Tomaszewski brutalnie uderza w reprezentację. Żąda zmian!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Fernando Santos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy