Magda Schejbal ( 33 l.) rok temu z hukiem rozstała się z produkcją serialu "Szpilki na Giewoncie", w którym grała główną rolę. W wywiadach opowiadała, jak to była źle traktowana na planie. Podobno, mimo widocznej ciąży musiała pracować wiele godzin bez odpoczynku, co miało stanowić zagrożenie dla niej i dziecka. Ponadto twierdziła, że nie wywiązano się ze wszystkich zobowiązań finansowych wobec niej.
Producent serialu Maciej Ślesicki zaprzeczył wszystkim zarzutom i wytoczył jej proces o zniesławienie. Aktorka spodziewała się, że sprawa zakończy się jej wygraną. Niestety, większość świadków zeznało podczas procesu na jej niekorzyść.
Gwiazda musiała pożegnać się z sowitym odszkodowaniem, na które liczyła. Najgorsze, że przez całą aferę ucierpiała jej sytuacja zawodowa. Nikt nie chce jej teraz zatrudniać. Co ciekawe, winą za zaistniałą sytuację zaczęła obarczać swojego partnera Sławka Ziębę-Drzymalskiego.
"Dużo pieniędzy Magda wydaje na prawników. I ma trochę żal do ukochanego, którego uczyniła swoim menedżerem, że nie pozyskuje dla niej nowych ról w serialach, kontraktów reklamowych czy propozycji prowadzenia imprez" - wyznaje "Rewii" znajoma aktorki.
W środowisku mówi się, że Sławek jest totalnym nowicjuszem w branży, dlatego nie potrafi Magdzie niczego załatwić.
Magda jest przerażona wizją przyszłości. W końcu to na jej barkach spoczywa utrzymanie dwójki dzieci i bezrobotnego partnera. Na razie nie ma pojęcia jak wyjść z tej trudnej sytuacji.
Zobacz również:
